Biznes ostrożny w rekrutacji i częściej chce zwalniać

Chociaż w planach na II kwartał tego roku więcej firm zamierza zwiększać niż ograniczać zatrudnienie, to odsetek tych drugich niepokojąco urósł.

Publikacja: 12.03.2024 03:00

Najnowszy barometr ManpowerGroup dowodzi, że presja na ograniczanie kosztów może przyspieszać decyzj

Najnowszy barometr ManpowerGroup dowodzi, że presja na ograniczanie kosztów może przyspieszać decyzje o cięciu zatrudnienia

Foto: Adobe Stock

Energetyka i usługi komunalne, opieka zdrowotna oraz FMCG – w tych trzech sektorach pracodawcy najczęściej zapowiadają wzrost liczby pracowników w drugim kwartale tego roku. W energetyce (w tym w OZE) ten wzrost planuje prawie co druga firma – wynika z udostępnionych „Rzeczpospolitej” najnowszych danych barometru agencji zatrudnienia ManpowerGroup.

Przewaga optymistów w firmach

Łącznie 31 proc. spośród 525 ankietowanych pracodawców zamierza w najbliższych miesiącach zwiększyć zatrudnienie. To 3 pkt proc. więcej niż rok wcześniej, choć nieco mniej niż w dwóch ostatnich edycjach badania. Wzrósł z kolei z 19 do 21 proc. odsetek pesymistów, którzy mają w planach zmniejszenie liczby pracowników.

Różnica między optymistami i pesymistami, czyli prognoza netto zatrudnienia na II kwartał, wynosi 11 pkt proc. – wyraźnie poniżej wskaźnika z przełomu roku (17–18 pkt proc.), lecz nieco lepiej niż rok wcześniej (8 pkt proc.).

– Po umiarkowanie optymistycznym starcie tego roku na rynku można zauważyć stabilizację i oznaki wyhamowania wielu branż – komentuje wyniki barometru Tomasz Walenczak, dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce. Dodaje, że chociaż prognoza netto zatrudnienia jest niższa od tej sprzed kilku miesięcy, nadal jest to optymistyczny, dwucyfrowy wynik.

Czytaj więcej

Polki rzadko zostają szefami. Bruksela może zamieszać w państwowych firmach

Niepokoić może jednak 21-proc. udział firm, które będą w najbliższych tygodniach ograniczać liczbę pracowników. W ostatnim czasie takie plany częściej deklarowano w barometrze na I kwartał 2023 r., gdy silne były obawy o recesję w Polsce i na świecie. Wtedy jednak pesymizm firm przełożył się głównie na ograniczanie rekrutacji, gdyż pracodawcy, pamiętając czasy pandemii, ostrożnie zwalniali pracowników. Woleli ich „chomikować” w oczekiwaniu na poprawę koniunktury.

Najnowszy barometr ManpowerGroup dowodzi, że widoczna na świecie presja na ograniczanie kosztów może teraz przyspieszać decyzje o cięciu zatrudnienia. – Dynamika rynku jest dość wysoka, a informacje o rekrutacjach, często masowych, związanych między innymi z nowymi inwestycjami, przeplatają się z wiadomościami o zwolnieniach grupowych czy likwidacjach fabryk – zaznacza Piotr Skierkowski, ekspert rynku pracy i dyrektor w Manpower.

Szerokim echem w mediach odbiły się ostatnio zwolnienia grupowe w firmach z sektora nowoczesnych usług dla biznesu, który do niedawna wyróżniał się wzrostem zatrudnienia. Po tym jak w lutym krakowska Aptiv Services Poland zwolniła ponad 200 osób (falę krytyki wywołał sposób rozstania z pracownikami), a plany zwolnień grupowych ogłosił koncern PepsiCo Global Business Services Poland w Krakowie, początek marca przyniósł informację o planach likwidacji poznańskiego oddziału Infosys, potentata outsourcingu usług biznesowych, co oznacza zwolnienie ok. 200 osób.

Czytaj więcej

Coraz mniej wolnych miejsc pracy w Polsce. Nowe dane GUS

Presja na koszty i AI

Jak wynika z barometru Manpower, najczęściej o redukcji zatrudnienia myślą pracodawcy z sektora transportu i logistyki (TSL) wraz z motoryzacją, a także z branży usług komunikacyjnych (w tym marketingu, mediów i reklamy). Co trzecia ankietowana firma zamierza tam ograniczać liczbę pracowników, a prognoza netto zatrudnienia w obu tych branżach jest ujemna (w komunikacji to minus 12 pkt proc.).

Jak zwraca uwagę Skierkowski, w przypadku pierwszego sektora spadek nastrojów generuje motoryzacja, przechodząc obecnie spore zmiany, które napędzają korekty zatrudniania. Natomiast logistyka, pomimo wyzwań związanych ze wzrostem kosztów, powinna być nastawiona optymistycznie, chociażby korelując z dużymi planami rekrutacyjnymi firm FMCG – dodaje ekspert Manpower. Z kolei usługi komunikacyjne to (obok IT) sektor, gdzie digitalizacja oraz automatyzacja wraz z AI najbardziej wpływają na zmianę modelu biznesowego. – W rezultacie zmniejsza się zapotrzebowanie na nowych pracowników, a z kolei od kandydatów, którzy nadal są potrzebni, wymaga się natomiast nieco innego zestawu kompetencji – zaznacza Skierkowski.

Czytaj więcej

Zawirowania, ale nie załamanie polskiego rynku pracy po wybuchu wojny w Ukrainie

Presja na koszty i szybki rozwój AI wpływa na to, że IT zajmuje trzecie miejsce wśród branż, gdzie firmy najczęściej planują cięcia zatrudnienia w II kwartale (24 proc.). Pomimo to prognoza netto zatrudnienia dla branży IT jest na plusie (6 pkt proc.), bo przewagę mają pracodawcy, którzy chcą zwiększać zatrudnienie. Zmienia się jednak profil poszukiwanych kandydatów. Według najnowszego badania portalu Just Join IT najbardziej rozchwytywani przez pracodawców będą w najbliższych latach eksperci ds. cyberbezpieczeństwa, analitycy danych i inżynierowie DevOps.

Oczekiwane odbicie na rynku pracy

Największą przewagę optymistów widać w FMCG, czyli w sektorze dóbr i usług konsumenckich (32 pkt proc.), który najbardziej powinien skorzystać na oczekiwanym w tym roku odbiciu w konsumpcyjnych wydatkach Polaków, wspieranych przez podwyżki wynagrodzeń. Podobnie jest też w sektorze opieki zdrowotnej i pokrewnych branżach (30 pkt proc.), co Tomasz Walenczak tłumaczy m.in. rozwojem obszaru badań klinicznych, a także inwestycjami dużych firm farmaceutycznych.

Czytaj więcej

Międzynarodowy koncern zwalnia pracowników. Inspekcja Pracy zapowiada kontrolę

Silną przewagę optymistów widać także w energetyce i usługach komunalnych (26 pkt proc.). Jak przypomina Tomasz Walenczak, firmy z tych branż będą wzmacniać swoje zespoły także w związku z rozwojem obszaru zielonej energii.

Wiele jednak zależy od wielkości firm – w tych największych, gdzie przewaga optymistów jest najbardziej widoczna, prognoza netto zatrudnienia sięga 30 pkt proc. Najmniejsze różnice, choć nadal na korzyść firm, które zamierzają powiększać załogę, są w firmach mikro- (5 pkt proc.) i w średnich (7 pkt proc.), w które najbardziej bije wzrost kosztów pracy.

Energetyka i usługi komunalne, opieka zdrowotna oraz FMCG – w tych trzech sektorach pracodawcy najczęściej zapowiadają wzrost liczby pracowników w drugim kwartale tego roku. W energetyce (w tym w OZE) ten wzrost planuje prawie co druga firma – wynika z udostępnionych „Rzeczpospolitej” najnowszych danych barometru agencji zatrudnienia ManpowerGroup.

Przewaga optymistów w firmach

Pozostało 95% artykułu
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?