Europejskie pola wołają o pracowników

Plantatorzy szparagów jako pierwsi odczują brak pracowników sezonowych. Proszą rządy o pomoc, bo zamknięte granice to groźba zapaści dla europejskiego rolnictwa, szczególnie dla zbiorów warzyw i owoców.

Aktualizacja: 25.03.2020 21:01 Publikacja: 25.03.2020 20:00

Europejskie pola wołają o pracowników

Foto: AFP

Polacy mogą przekraczać granice, jeśli jadą do pracy sezonowej, ale tylko pod warunkiem, że po powrocie poddadzą się 14-dniowej kwarantannie. Wielu z nich pewnie z tego powodu zrezygnuje z wyjazdów do Europy Zachodniej do pracy przy zbiorach warzyw i owoców. Część obawia się też zarażenia w krajach, gdzie ciągle wskaźnik zachorowalności jest znacznie wyższy niż w Polsce. Nawet jednak jeśli będą chcieli zarobić, to mogą napotkać bariery po drugiej stronie, bo z obawy przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa również kraje Europy Zachodniej wprowadzają restrykcje na granicach. W środę o zamknięciu granic dla pracowników sezonowych miał zdecydować rząd niemiecki.

Tymczasem w sektorze rolnictwa w całej UE pracownicy sezonowi to blisko 1/3 siły roboczej, przy czym niektóre działy produkcji – jak właśnie zbiory warzyw, owoców czy winobrania – opierają się głównie na nich. A w Europie Zachodniej ci pracownicy sezonowi to przede wszystkim obywatele Europy Wschodniej, w tym w większości z Polski i Rumunii. Tak jest np. w Niemczech, Belgii czy Holandii. Z kolei we Francji większość z nich pochodzi z Hiszpanii, a także z Maroka czy Tunezji – z tych krajów też nie da się teraz wjechać do Francji. Organizacje farmerów już biją na alarm i proszą o wsparcie ze strony czasowo bezrobotnych w ich krajach.

– Sytuacja jest pilna – oznajmił belgijski związek producentów Algemeen Boerensyndicaat (ABS). Przypomniał, że wkrótce rozpoczną się prace na polach szparagów, a niedługo zbiory truskawek i pomidorów, które w dużej części opierały się na pracy Polaków. Związek zaapelował do rządu o przepisy umożliwiające zatrudnienie czasowo bezrobotnych, z pozostawieniem im jednocześnie prawa do zasiłku. Oferuje także pracę uczniom, studentom czy imigrantom czekającym na rozpatrzenie wniosków o azyl.

Podobny apel wystosowała główna francuska organizacja producentów FNSEA. „Potrzebujemy 200 tysięcy pracowników sezonowych na trzy miesiące. Oferujemy bezpieczną pracę" – napisała prezes organizacji Christiane Lambert. We Francji powstała platforma internetowa, która kojarzy rolników potrzebujących pracowników, z tymi, którzy mogą pomóc przy uprawach, zbiorach czy transporcie.

O rolnictwo w ogóle, w tym też o pracowników sezonowych, upomina się Parlament Europejski. Norbert Lins, przewodniczący Komisji Rolnictwa PE, napisał w tej sprawie list do komisarza Janusza Wojciechowskiego. Zaapelował o specjalne przepustki dla pracowników sezonowych, które pozwalałyby im na podróżowanie między krajami. Z apelem do KE wystąpiła również europejska organizacja rolników COPA-COGECA. Według nich potrzebny jest pilny plan ratunkowy na wypadek niedoborów siły roboczej w rolnictwie.

Z naszych informacji wynika, że brak pracowników sezonowych był jednym z tematów wideokonferencji unijnych ministrów rolnictwa, która odbyła się w środę po południu. O problemie miał mówić komisarz Janusz Wojciechowski, ale także ministrowie kilku krajów. Nie tylko z UE, bo w dyskusji uczestniczył też minister szwajcarski. – Szwajcaria zaapelowała o wolny przepływ takich pracowników w UE i strefie Schengen – powiedział nam unijny dyplomata. Według niego Wojciechowski miał obiecać, że w ciągu kilku dni przygotuje wytyczne dotyczące kontroli granicznych pracowników sezonowych. Komisja Europejska wydała już wytyczne dotyczące kontroli transporty drogowego i mówiące o konieczności stworzenia zielonych korytarzy dla ciężarówek, gdzie kontrola graniczna trwałaby nie dłużej niż 15 minut. Nie wszystkie państwa się do tego dostosowały, bo obawiają się roznoszenia wirusa przez kierowców. Tym trudniejsze może być dla nich zaakceptowanie rekomendacji dotyczących większych grup ludzi, którzy często podróżują przynajmniej po kilka osób.

Polacy mogą przekraczać granice, jeśli jadą do pracy sezonowej, ale tylko pod warunkiem, że po powrocie poddadzą się 14-dniowej kwarantannie. Wielu z nich pewnie z tego powodu zrezygnuje z wyjazdów do Europy Zachodniej do pracy przy zbiorach warzyw i owoców. Część obawia się też zarażenia w krajach, gdzie ciągle wskaźnik zachorowalności jest znacznie wyższy niż w Polsce. Nawet jednak jeśli będą chcieli zarobić, to mogą napotkać bariery po drugiej stronie, bo z obawy przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa również kraje Europy Zachodniej wprowadzają restrykcje na granicach. W środę o zamknięciu granic dla pracowników sezonowych miał zdecydować rząd niemiecki.

Pozostało 82% artykułu
Rolnictwo
Ukraińscy rolnicy zbiorą więcej pszenicy w 2025 roku. Rosyjscy mają problem
Rolnictwo
Komisja Europejska oceniła ukraińskie rolnictwo. Na razie jest „dwója”
Rolnictwo
Saudyjczycy buszują w rosyjskim zboż. Przejmują kontrolę nad rolnictwem
Rolnictwo
Anna Zalewska: Zrównoważone rolnictwo jest bliskie naszej strategii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rolnictwo
Wieprzowina wkrótce może drożeć