Bogusław Chrabota: Konfederacja powinna mieć w Sejmie wicemarszałka. Chodzi o standardy i pragmatyzm

Debatę o prawie Konfederacji do zasiadania w prezydium Sejmu należy szybko zakończyć i przyznać jej wicemarszałka, wystrzegając się grzechu pierworodnego X kadencji.

Publikacja: 10.11.2023 03:00

Krzysztof Bosak jest kandydatem Konfederacji do prezydium Sejmu

Krzysztof Bosak jest kandydatem Konfederacji do prezydium Sejmu

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Podstawową miarą jakości demokracji jest stosunek do mniejszości. I nie chodzi tylko o mniejszości narodowe, etniczne, seksualne etc. Reguła dotyczy również, a może przede wszystkim, mniejszości w instytucjach życia publicznego, z parlamentem na czele. To tam, na głównej hali fabryki polityki, standardy demokratyczne winny być wzorcowe. Bo to okno demokracji, dostępne dla każdego.

W ostatnich latach w Sejmie z mniejszością się nie liczono

Ktoś powie, że to banał. Może i banał, ale jakże nieszanowany. W ostatnich kadencjach polskiego parlamentaryzmu regularnie o nim zapominano. Sejm stał się maszynką do głosowania, ze zdaniem mniejszości się nie liczono. O dobrych obyczajach, jak choćby powierzaniu ważnych ról w życiu sejmowym przedstawicielom opozycji, w ogóle zapominano, a rządząca prawica swoją przewagę w Sejmie używała w formie politycznego walca. Wynik wyborów z 15 października dowiódł, że Polacy mają już dość tej formy sprawowania władzy. Zarazem, mam wrażenie, demokratyczna większość w parlamencie została zobowiązana do ukrócenia takich praktyk, jak przepychanie rządowych projektów ustaw na ścieżce poselskiej, nieliczenie się ze stanowiskiem komisji czy zabieranie głosu „bez żadnego trybu”.

Czytaj więcej

Dlaczego Adrian Zandberg powinien walczyć o fotel wicemarszałka dla Krzysztofa Bosaka?

Co więcej, złe praktyki parlamentarne czasów prawicowej większości powinny zobowiązywać nowy Sejm do pilnowania standardów. Pragnę o tym przypomnieć na marginesie debaty, czy Konfederacja powinna mieć przedstawiciela w prezydium Sejmu. Przed inauguracyjną sesją X kadencji słychać, że w prezydium jest miejsce tylko dla przedstawicieli największych klubów, a Konfederacja takiego nie tworzy. Co więcej, jak powiada choćby Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy: „Konfederacja nie mieści się w ramach demokratycznej debaty”. Nie może być zgody na takie dictum, każdy klub powinien mieć swojego przedstawiciela w prezydium.

Wyborcom Konfederacji należy się szacunek

O tym, czy partia Bosaka i Mentzena mieści się w demokratycznej debacie, rozstrzygnęło 1,5 mln jej wyborców. I należy im się szacunek. Podobnie jak wybranym już posłom. Przypomnę, że jeden z nich, Krzysztof Bosak, kandydował w 2020 r. na prezydenta, zdobywając ponad 1 mln 300 tys. głosów. To trzy razy więcej niż partyjny kolega pani Dziemianowicz-Bąk – Robert Biedroń. Czyżby w istocie nie posiadał żadnego demokratycznego mandatu? Zaprzeczy tylko ignorant.

Tyle o zasadach czy – jak ktoś woli – regułach politycznej elegancji. Ale jest jeszcze pragmatyzm. Tego reguły z kolei podpowiadają, że prześladowanie w polityce (a nierówne traktowanie jest formą prześladowania) powoduje odruchy wsparcia i współczucia. Czy w istocie pani posłanka Dziemianowicz-Bąk chce taki mechanizm uruchomić? Chce pracować na punkty dla Konfederacji? Szczerze wątpię. Dlatego sugeruję, by debatę o prawie Konfederacji do zasiadania w prezydium Sejmu szybko zakończyć. Przyznać jej krzesło, wystrzegając się grzechu pierworodnego X kadencji. Grzechu, który może być zapowiedzią prawdziwych problemów.

Podstawową miarą jakości demokracji jest stosunek do mniejszości. I nie chodzi tylko o mniejszości narodowe, etniczne, seksualne etc. Reguła dotyczy również, a może przede wszystkim, mniejszości w instytucjach życia publicznego, z parlamentem na czele. To tam, na głównej hali fabryki polityki, standardy demokratyczne winny być wzorcowe. Bo to okno demokracji, dostępne dla każdego.

W ostatnich latach w Sejmie z mniejszością się nie liczono

Pozostało 86% artykułu
Publicystyka
Marek Kozubal: Powódź to jednak nie jest wojna
Publicystyka
Kazimierz Wóycicki: Pisowskie zwyczaje nowej ministry kultury przy zwalnianiu Roberta Kostry z MHP
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Dlaczego Izrael nie powinien atakować Hezbollahu wybuchającymi pagerami
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Atak pagerami na Hezbollah. Jak premier Izraela pomaga Trumpowi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Publicystyka
Łukasz Warzecha: Obustronne rozczarowanie Polaków i Ukraińców