Rzeczpospolita: Ubiegłoroczne wybory na Litwie wygrał Związek Chłopów i Zielonych. Pan sam nie jest jego członkiem, ale kandydował z jego list. Co to za partia? Lewica, prawica, populiści?
Na pewno nie populiści. To partia, która prowadzi działalność od ponad 100 lat. Bardziej lewicowa, ale na listach wyborczych było ponad połowa ludzi bezpartyjnych. W naszej frakcji w Sejmie jest szerokie spektrum poglądów politycznych, również bardziej liberalnych i bardziej konserwatywnych.
Należycie do niszowej europejskiej partii zielonych. Taka przynależność nie utrudnia funkcjonowania? Nie macie spotkań partyjnych z kanclerz Merkel czy ważnymi socjalistami europejskimi rządzącymi w swoich krajach.
Jako premier spotykam się z szefami rządu. Po linii partyjnej nie mogę tego powiedzieć. Pani kanclerz miała pytanie związane z nazwą partii: jak mogą być w jednej partii zieloni i chłopi?
Jaka była odpowiedź?