Do niedawna eksponowani dyrektorzy kluczowego resortu – Arkadiusz B. i Krzysztof B. powołani do ścigania oszustw podatkowych, sami mieli stworzyć grupę przestępczą i wyłudzać VAT, o co zostali oskarżeni – kulisy tego skandalu „Rzeczpospolita” ujawniła w październiku 2019 r. Teraz się okazuje, że opinia publiczna nie pozna szczegółów tej sprawy – ze względu na „ważny interes państwa” proces będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami – ustaliła „Rz”.
„Zgodnie z treścią art. 360 § 1 pkt 1 i 3 k.p.k. sąd wyłączył jawność rozprawy z uwagi na możliwość ujawnienia okoliczności, które ze względu na ważny interes państwa powinny być zachowane w tajemnicy” – potwierdza nam biuro prasowe Sądu Okręgowego w Warszawie, który osądzi eksurzędników. Decyzja zapadła 24 sierpnia. O wyłącznie jawności wnioskował prokurator.
Nagły zwrot
To sprawa bez precedensu – fiskusa mieli „oskubać” na ponad 5 mln zł urzędnicy ze świecznika – Arkadiusz B. był szefem Krajowej Szkoły Skarbowości, a Krzysztof B. – wicedyrektorem Departamentu Kontroli Celnej, Podatkowej i Kontroli Gier w MF. Pracując w resorcie, mieli kierować zorganizowaną grupą przestępczą, która przez sieć spółek zarejestrowanych m.in. w Czechach, fikcyjnie handlowała sztuczną biżuterią i tarcicą – i w ciągu trzech lat (od jesieni 2015 do sierpnia 2018 r.) wyłudziła 5 mln zł VAT i usiłowała wyłudzić 860 tys. zł. Proceder wykryło CBŚP, a zarzuty obu urzędnikom postawił Zachodniopomorski Wydział Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Akt oskarżenia objął łącznie 22 osoby.
Proces ma toczyć się w Warszawie, miał być jawny, i jeszcze kilkanaście dni temu nic nie wskazywało, że nastąpi zwrot. Pierwszą rozprawę wyznaczono na 28 sierpnia, dziesięć kolejnych na wrzesień. Aż nieoczekiwanie oskarżyciel wniósł o wyłączenie jawności. Jak to tłumaczy?
„Prokurator wskazał, że w toku postępowania zostaną ujawnione szczegółowe informacje dotyczące funkcjonowania organów skarbowych i przeprowadzania kontroli podatkowych, które z uwagi na ważny interes państwa, w szczególności ekonomiczny interes Skarbu Państwa, powinny zostać zachowane w tajemnicy” – odpowiada nam Prokuratura Krajowa. I przekonuje: „ujawnienie tych okoliczności może doprowadzić do szeregu negatywnych konsekwencji w funkcjonowaniu państwa”.