Chcą utworzyć głównego rozgrywającego w systemie kaucyjnym

Nawet kilkanaście podmiotów z rynku spożywczego i handlu jest zainteresowanych utworzeniem tzw. operatora, czyli głównego rozgrywającego w systemie kaucyjnym.

Publikacja: 20.02.2023 03:00

Chcą utworzyć głównego rozgrywającego w systemie kaucyjnym

Foto: Adobe Stock

– Bierzemy pod uwagę uczestnictwo w tworzeniu tej organizacji w grupie innych wprowadzających napoje w opakowaniach jednorazowych na rynek – powiedział niedawno w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Piotr Romańczuk, dyrektor ds. ochrony środowiska w Grupie Maspex, polskim gigancie rynku spożywczego. Podobne informacje przekazały – nieoficjalnie – największe browary i producenci wody mineralnej oraz innych napojów. Browary myślą o stworzeniu takiej organizacji w grupie kilku firm, podobne podejście mają spółki z największych zrzeszeń producentów żywności, choć oficjalnie jeszcze nie chcą o tym informować. Sygnały, nieformalne rozmowy i planowanie trwają.

– Spodziewamy się, że może powstać od kilku nawet do kilkunastu operatorów – mówi Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności. Zainteresowani są gracze z każdej strony sceny napojowej, od firm produkujących napoje, przez sieci handlowe – które same, dzięki markom własnym, są też wprowadzającymi – aż po firmy zajmujące się recyklingiem. – W początkowym okresie będzie spore zamieszanie – dodaje Gantner. Największy problem będą mieli wprowadzający: to oni będą musieli się zapisać do operatora i płacić poważne kary, jeżeli nie zrealizuje on poziomów zbiórki.

Czytaj więcej

Czarny scenariusz dla producentów napojów. Kary za niewinność

Zdaniem Gantnera trudno powiedzieć, jak się ten wyścig skończy. Możliwość działania wielu operatorów – czyli tzw. podmiotów reprezentujących, które zarządzają systemem kaucyjnym, rozliczają butelki i kaucje między handlem, producentami i firmami przetwarzającymi odpady – wprowadziła ustawa kaucyjna.

Wywołało to kontrowersje. W Unii Europejskiej działa zwykle jeden operator (z kilkoma wyjątkami). Sieci handlowe argumentowały, że jeden operator oznacza monopol. Ale producenci napojów obawiają się utrudnień ze strony handlu, który ma też marki własne konkurujące z ich wyrobami. Dlatego przedstawiciele producentów podkreślają zalety modelu z jednym operatorem: byłby on dużo bardziej efektywny ekonomicznie i środowiskowo.

Wprowadzający nie zdecydowali jeszcze, czy będą tworzyć operatora sami, czy poprzez swoje organizacje, czy też – w formule hybrydowej. Z decyzjami czekają na finalny kształt ustawy, wtedy będzie możliwe modelowanie całego systemu, pozwalające wypracować m.in. optymalną organizację akcjonariatu operatora.

Branża piwna zwraca uwagę, że rychło trzeba będzie podjąć decyzje, które zdecydują o kształcie rynku za dwa lub więcej lat. Dlatego przed decyzją o powołaniu (lub nie) własnego podmiotu reprezentującego trzeba przeanalizować, jak się będzie rozwijał rynek danej półki napojów i zachowania konsumenckie, jak będzie wyglądał rozwój kanałów sprzedaży, jak się zachowają małe sklepy, gdy utrzyma się reguła, że obowiązek skupu butelek dotyczy jedynie sklepów o powierzchni od 200 mkw. w górę. Za pomocą modelingu próbują oszacować koszty, jednak przy dzisiejszej dwucyfrowej inflacji i rosnących kosztach surowców, pracy etc., to jest obarczone dużą dozą ryzyka. Znany koszt to 5 mln zł, potrzebne do powołania spółki akcyjnej, jednak to nie jest problem dla największych graczy. Do tego należy doliczyć koszt pracy firm zbierających butelki, koszt sortowni i obsługi systemu, cenę zbudowania systemu informatycznego i wiele czynników, trudnych dziś do przewidzenia.

Na dodatek nie wiadomo, kiedy system kaucyjny wejdzie w życie: nie jest wcale pewne, czy rząd zdoła przeforsować stosowną ustawę w tej kadencji Sejmu. Ustawa wprawdzie przeszła przez Komitet Stały Rady Ministrów, ale jak nieoficjalnie mówią lobbyści, mało kto życzy Solidarnej Polsce – której przypadło Ministerstwo Klimatu i Środowiska – by udało jej się coś, czym mogłaby się przed wyborami pochwalić na konferencji.

– Bierzemy pod uwagę uczestnictwo w tworzeniu tej organizacji w grupie innych wprowadzających napoje w opakowaniach jednorazowych na rynek – powiedział niedawno w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Piotr Romańczuk, dyrektor ds. ochrony środowiska w Grupie Maspex, polskim gigancie rynku spożywczego. Podobne informacje przekazały – nieoficjalnie – największe browary i producenci wody mineralnej oraz innych napojów. Browary myślą o stworzeniu takiej organizacji w grupie kilku firm, podobne podejście mają spółki z największych zrzeszeń producentów żywności, choć oficjalnie jeszcze nie chcą o tym informować. Sygnały, nieformalne rozmowy i planowanie trwają.

Pozostało 85% artykułu
Przemysł spożywczy
Koniak do Chin luzem w kontenerach. Załoga w Cognac strajkuje
Przemysł spożywczy
Rosjanie skopiowali pomysł Donalda Trumpa. Nowa marka wódki na rynku
Przemysł spożywczy
Sposób na drogi nabiał? Nasłać prokuraturę. Takie rzeczy tylko w Rosji
Przemysł spożywczy
Cena masła. Ile może kosztować w święta? „Zbliżamy się do 10 zł”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przemysł spożywczy
Polacy szukają oszczędności, także w przypadku żywności