Z badania UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych wynika, ze już w czerwcu w sklepach cukier zdrożał niemal o 41,4 proc. do średnio 4 zł za kg. Mimo to w sezonie letnim zawsze jego sprzedaż jest wyższa z uwagi choćby na przygotowywanie przetworów owocowych.
W efekcie w wielu sklepach cukru po prostu nie ma. – Nie ma też szans na szybkie dostawy, zamówienia idą, ale towaru nie dostajemy tyle, ile byśmy chcieli. Do tego zawsze jest droższy, niż miał być – słyszymy w jednej z dużych sieci handlowych.
Dotyka to wszystkich graczy na rynku. W efekcie Biedronka wprowadziła limit sprzedaży cukru – 10 kg jednorazowo na paragon. W wielu Biedronkach cukru i tak nie ma, choć pracownicy przekonują, iż to chwilowe.
Czytaj więcej
Klienci masowo zaczęli wykupywać cukier, nakręcając panikę i wywołując niedobory tego towaru w sklepach. Przedstawiciele branży twierdzą jednak, że powodów do obaw nie ma, bo cukru w Polsce nie brakuje.
Nagły wzrost sprzedaży cukru latem występuje w Polsce regularnie, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadził kiedyś nawet tej w sprawie postępowanie. Sprawdzano, czy tzw. panika cukrowa nie jest sztucznie wywoływana, aby towar zalegający w magazynach sprzedał się szybciej i z większym zyskiem.