Czołowy producent piwa w Polsce rozszerza ofertę, ponieważ w przeciwieństwie do lagerów, popyt cydr w Polsce jest coraz większy. W 2015 roku wydatki na niego zwiększyły się o ponad 40 proc. Robi to tym chętniej, że brytyjska marka Strongbow, którą oferuje, ciągu niespełna roku obecności w Polsce, zdobyła drugą pozycję.
- Marka weszła na rynek zdominowany przez jednego gracza i systematycznie rosnącą konkurencję. Podjęliśmy wyzwanie oferując konsumentom doskonały smak cydru i umożliwiając im wybór dwóch wariantów - mówi Izabela Głodek, dyrektor marki Żywiec i cydru. - Dzięki temu już w pierwszym roku Strongbow osiągnął status wicelidera rynku cydrów w Polsce. To satysfakcjonujący wynik biorąc pod uwagę, że w tym czasie sprzedaż w całej kategorii wzrosła o ponad połowę. Rozszerzenie rodziny o smak Dark Fruit jest więc naturalnym krokiem w kierunku pozycji lidera rynku.
Z badań Blind Product Test firmy Ipsos dla Grupy Żywiec z października 2015 r. wynika, że Polscy uważają Strongbow za najsmaczniejszy cydr na polskim rynku. Nowy Strongbow z nutą czarnej porzeczki, dołączy do wariantów gold apple i red berries.
Grupa Żywiec nie jest jedyną, która walczy o rosnący rynek cydru w Polsce. Marką z udziałami sięgającymi w nim 50 proc. jest Cydru Lubelski winiarskiej Grupy Ambra. Jej prezes Robert Ogór w rozmowie z „Rzeczpospolitą" powiedział, że chcą wykorzystać bogactwo polskich jabłek i rozwijać cydry jednoodmianowe, jak Cydr Lubelski z antonówki, który wprowadzili na rynek w ubiegłym roku.
- Ponadto wzorując się na tradycjach winiarskich, zamierzamy urozmaicać i wzbogacać produkcję cydru np. modyfikując procesy fermentacji, filtracji czy dojrzewania. Wierzymy, że nadal wiele da się zrobić bazując na tradycyjnych metodach produkcji. Ma to dla nas tym większe znaczenie, że tylko tak uda się wypromować polski cydr wysokiej jakości, który może odnieść sukces eksportowy. Nie da się tego dokonać, konkurując np. ceną z cydrami wytwarzanymi na masową skalę przez globalne koncerny – powiedział nam szef Ambry. Jego zdaniem cydr ma potencjał, aby jego roczna sprzedaż stanowiła nawet 2 proc. sprzedaży piwa, co stanowi na dziś blisko 80 mln litrów. To daje duże możliwość dalszego rozwoju, bo na razie jest to zaledwie 0,3 proc.