Od października podniósł się próg dochodowy uprawniający do świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego. Wprowadzono też mechanizm „złotówka za złotówkę", dzięki któremu niewielkie przekroczenie kryterium nie powoduje już całkowitej utraty wsparcia. Zmiany przewidziano w jednej z tarcz antykryzysowych.
– Zależy nam na tym, by więcej rodzin otrzymywało świadczenia, które przysługują, gdy bezskuteczna jest egzekucja zasądzonych na dzieci alimentów. Stąd decyzja o podniesieniu kryterium dochodowego z 800 do 900 zł – tłumaczyła minister rodziny Marlena Maląg.
Czytaj także: Alimenty: od kiedy i do kiedy należy płacić
Zmiany nie pomogły
Z danych pochodzących z samorządów wynika jednak, że dzieci korzystających ze wsparcia ubywa.
– Liczba uprawnionych do świadczeń spada od 2013 r. Procedura uzyskania wsparcia jest na tyle skomplikowana, a kwoty kryterium w relacji do pensji minimalnej są za niskie – uważa Piotr Grudziński, dyrektor MOPR we Włocławku.