Wbrew temu, co przewidywano, spraw rozwodowych i o separację w pandemicznym 2020 r. było mniej niż w poprzednich latach. Wszystko jednak wskazuje na to, że spadek był najprawdopodobniej chwilowy. Po znoszeniu obostrzeń od kilku miesięcy kancelarie adwokackie odnotowują ogromne zainteresowanie klientów takimi sprawami. Widać to także w sądach.
– Liczba tego rodzaju spraw rośnie – potwierdza Rafał Terlecki, prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Czytaj także: Pandemia sprzyja rozwodom
A Wojciech Łukowski, prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu, przyznaje, że ubiegły rok zaowocował sporym spadkiem. Pozwoliło mu to nawet przenieść jeden etat sędziowski z wydziału „rozwodowego" do „frankowego".
Pytany, jak jest teraz, odpowiada: