- W sprawie Tomasza Komendy zaraz po zdarzeniu i w toku prowadzonego przed laty śledztwa doszło do poważnych błędów, braku staranności i profesjonalizmu ze strony funkcjonariuszy Policji, sędziów i prokuratorów. Doprowadziły one do ogromnej pomyłki wymiaru sprawiedliwości i wyrządzenia wielkiej krzywdy Tomaszowi Komendzie i jego rodzinie – powiedział prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Do zbrodni doszło w nocy z 31 grudnia 1996 roku na 1 stycznia 1997 roku. W jednej z dyskotek w Miłoszycach odbywała się wówczas zabawa sylwestrowa, na którą wybrała się 15-letnia Małgosia.
Wiadomo, że tuż po północy do dziewczyny, która stała na zewnątrz podszedł chłopak. Powiedział, że ma na imię Irek i jest bratem dziewczyny (Małgosia nie miała brata). 15-latka poszła z nim. Do domu jednak nigdy nie wróciła.
Ciało dziewczyny znaleziono następnego dnia na podwórku jednej z posesji. Małgosia zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran.