Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Łukasz Ż. ma być wkrótce w Polsce

Jeszcze w tym tygodniu Łukasz Ż., podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Mężczyzna po wypadku uciekł za granicę.

Publikacja: 12.11.2024 11:20

Trasa Łazienkowska, Warszawa.

Trasa Łazienkowska, Warszawa.

Foto: Adobe Stock

dgk

Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdziła, że w czwartek funkcjonariusze z Niemiec dostarczą 26-latka polskim organom ścigania. RMF FM podaje, że Łukasz Ż. ma zostać przywieziony przez niemieckie służby samochodem na granicę, gdzie przejmą go polscy funkcjonariusze.

Czytaj więcej

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej: podejrzany Łukasz Ż. trafi do Polski

W piątek domniemany sprawca ma zostać przesłuchany, a następnie ma usłyszeć zarzuty prokuratorskie o spowodowanie wypadku w ruchu lądowym, a także prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do orzeczonych środków karnych. Grozi mu za to kara w wysokości od 9 miesięcy do 12 lat pozbawienia wolności. 

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej: nie żyje ojciec, matka i dzieci w szpitalu

Mężczyzna już wcześniej wielokrotnie skazywany był za jazdę pod wpływem alkoholu lub bez uprawnień, za oszustwa oraz posiadanie narkotyków. Ma na koncie pięć sądowych zakazów prowadzenia pojazdów.

Przypomnijmy, że według prokuratury to Łukasz Ż. doprowadził do tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. W nocy z 14 na 15 września rozpędzony volkswagen arteon staranował osobowego forda, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. 37-letni ojciec zginął na miejscu, matka i dzieci trafiły do szpitala. Ciężko ranna została również pasażerka volkswagena. Pozostali pijani pasażerowie z pojazdu sprawcy trafili do aresztu. Łukasz Ż. zbiegł. Prokurator zarządził jego poszukiwania listem gończym, sąd wystawił europejski nakaz aresztowania. Domniemany sprawca został zatrzymany w Niemczech, gdzie trafił do szpitala, prawdopodobnie w związku za skutkami wypadku na Trasie Łazienkowskiej.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdziła, że w czwartek funkcjonariusze z Niemiec dostarczą 26-latka polskim organom ścigania. RMF FM podaje, że Łukasz Ż. ma zostać przywieziony przez niemieckie służby samochodem na granicę, gdzie przejmą go polscy funkcjonariusze.

W piątek domniemany sprawca ma zostać przesłuchany, a następnie ma usłyszeć zarzuty prokuratorskie o spowodowanie wypadku w ruchu lądowym, a także prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do orzeczonych środków karnych. Grozi mu za to kara w wysokości od 9 miesięcy do 12 lat pozbawienia wolności. 

W sądzie i w urzędzie
Ile osób w Polsce nosi moje nazwisko? Możesz to sprawdzić w kilka minut
Zdrowie
Dodatkowe opłaty w szpitalach. Za co pacjent musi sam zapłacić?
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Prawo drogowe
Kierowcy łatwiej stracą prawo jazdy, młodzi z limietem prędkości. Rząd ujawnił projekt
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy: Żona zrobiła większą karierę. Mąż nie dostanie mniej po rozwodzie
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje