Ekstradycja Sebastiana M. Nowa informacja z resortu Bodnara

Minister sprawiedliwości Adama Bodnar rozmawiał z ambasadorem Zjednoczonych Emiratów Arabskich o ekstradycji Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie we wrześniu 2023 r. tragicznego wypadku na A1, w którym zginęła rodzina z dzieckiem.

Publikacja: 04.06.2024 10:23

W wypadku na A1 16 września brało udział auto kierowane przez Sebastiana Majtczaka, które miało jech

W wypadku na A1 16 września brało udział auto kierowane przez Sebastiana Majtczaka, które miało jechać z prędkością 253 km/h

Foto: KW PSP Łódź.

dgk

O spotkaniu ministra z ambasadorem ZEA  w Polsce Mohamedem Al Harbi  informuje biuro prasowe  Ministerstwa Sprawiedliwości.  Tematem rozmów była współpraca Polski i ZEA w zakresie wymiaru sprawiedliwości i zagadnień prawnych.

„Polska i ZEA współpracują bardzo aktywnie w wielu obszarach, zarówno gospodarczych, politycznych jak i społecznych. Sprzyja temu zwiększająca się ilość wzajemnych kontaktów, w tym turystycznych, a także biznesowych. Społeczność Polaków mieszkających w ZEA przekroczyła liczbę 5000 osób.” - czytamy w komunikacie. 

Jak informuje rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Anna Adamiak, podczas spotkania poruszona została także sprawa ekstradycji Sebastiana M. do Polski, a dokładniej — kwestia „wyjaśniania interpretacji zapisów umowy o współpracy prawnej w sprawach karnych” pomiędzy Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi a Polską.

Czytaj więcej

Co dalej ze sprawcą wypadku na A1? Wolność w Dubaju nie oznacza wolności w kraju

Co może stać na przeszkodzie szybkiej ekstradycji Sebastiana M.

Przypomnijmy, że podejrzany o spowodowanie wypadku 32-letni łódzki przedsiębiorca Sebastian M., którego prokuratura chce oskarżyć o nadmierną prędkość i  doprowadzenie do śmierci trzech osób na autostradzie A1, został w listopadzie zatrzymany w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Od lutego przebywa na wolności. Wpłacił kaucję, odebrano mu niemiecki paszport (na jego podstawie opuścił Europę) i dostał zakaz opuszczania ZEA. Władze emirackie zapewniły, że pomimo stosowania wolnościowych środków zapobiegawczych w postępowaniu ekstradycyjnym nie ma możliwości, żeby Sebastian M. opuścił terytorium tego kraju. Przekroczenie przez niego granicy na podstawie polskiego paszportu wydaje się niemożliwe, gdyż nadal j jest poszukiwany listem gończym i czerwoną notą Interpolu przez polskie służby.

Wniosek o ekstradycję jest wciąż na etapie weryfikacji w emirackim ministerstwie sprawiedliwości. Sprawdzane jest to, czy spełnia on kryteria zawarte w umowie dwustronnej między Polską a ZEA. Problemy może rodzić odmienne podejście śledczy polskich i emirackich do sprawy karalności w przypadku spowodowania śmiertelnego wypadku. 

– Co do zasady, w ZEA, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, w przypadku spowodowania wypadku śmiertelnego możemy mówić o odpowiedzialności majątkowej w oparciu o przepisy prawa – wyjaśniała w kwietniu prok. Anna Adamiak. To oznacza, że sprawca jest obciążany grzywną, koniecznością wypłaty odszkodowania, zadośćuczynienia. W Polsce zaś karą w takiej sytuacji jest ograniczenie wolności. 

Aby doszło do ekstradycji, zarzut przedstawiony przez stronę polską musi być traktowany również w ZEA jako przestępstwo. Jeżeli ZEA przyjęłaby taką kwalifikację czynu, to musi być spełniony jeszcze jeden warunek: zarzucany danej osobie czyn musi być – na zasadzie dwustronności – zagrożony minimalną karą roku więzienia. Tymczasem  w przypadku spowodowania wypadku śmiertelnego w Polsce tą minimalną karą jest  sześć miesięcy pozbawienia wolności. 

Czytaj więcej

Ekstradycja Sebastiana M. Prawny szczegół może ją blokować

 

O spotkaniu ministra z ambasadorem ZEA  w Polsce Mohamedem Al Harbi  informuje biuro prasowe  Ministerstwa Sprawiedliwości.  Tematem rozmów była współpraca Polski i ZEA w zakresie wymiaru sprawiedliwości i zagadnień prawnych.

„Polska i ZEA współpracują bardzo aktywnie w wielu obszarach, zarówno gospodarczych, politycznych jak i społecznych. Sprzyja temu zwiększająca się ilość wzajemnych kontaktów, w tym turystycznych, a także biznesowych. Społeczność Polaków mieszkających w ZEA przekroczyła liczbę 5000 osób.” - czytamy w komunikacie. 

Pozostało 84% artykułu
Sądy i trybunały
Po co psuć świeżą krew, czyli ostatni tegoroczni absolwenci KSSiP wciąż na lodzie
Nieruchomości
Uchwała wspólnoty musi mieć poparcie większości. Ważne rozstrzygnięcie SN
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Śmierć nastolatek w escape roomie. Jest wyrok