52-letni ksiądz Mirosław Matuszny (zgodził się na podawanie w mediach pełnego nazwiska), w 2020 r. zamieścił na Facebooku zdjęcie posłanki Kotuli w maseczce z czerwoną błyskawicą - symbolem Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Obok zamieszczona została grafika z wizerunkiem młodzieży z Hitlerjugend z proporcem opatrzonym faszystowskim symbolem. Nad fotografią i grafiką widniał napis "Faszyzm, wczoraj i dzisiaj". Post nawiązywał do słów abp. Marka Jędraszewskiego oraz wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, którzy porównywali symbol Strajku Kobiet do symbolu SS.
Proces o zniesławienie toczył się z oskarżenia prywatnego, sąd zdecydował o wyłączeniu jawności. Publiczne było tylko ogłoszenie wyroku.
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uznał księdza winnym pomówienia Katarzyny Kotuli o postępowanie i działalność nawiązującą do faszyzmu, co mogło narazić posłankę na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania mandatu. Sąd wymierzył księdzu karę 3 tys. zł grzywny. Ksiądz ma także zapłacić 1 tys. zł nawiązki na rzecz fundacji Dajemy Dzieciom Siłę w Warszawie.
Jak informuje serwis Jawny Lublin, pełnomocniczka Katarzyny Kotuli mec. Katarzyna Kaleta powiedziała po ogłoszeniu wyroku, że jest on w pełni satysfakcjonujący dla jej klientki. Natomiast ks. Matuszny zapowiedział, że będzie się odwoływał od wyroku.
– Trwa debata publiczna, na co może sobie pozwolić sprawujący władzę, a gdzie jest miejsce szarego obywatela – zaznaczył, odnosząc się do funkcji sprawowanej przez ministrę Kotulę.