W środę 24 kwietnia 2024 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację Bartłomieja W., odbywającego aktualnie karę czterech lat pozbawienia wolności. SN uznał kasację, złożoną przez obrońcę mężczyzny, za bezzasadną. Tym samym, wyrok pozbawienia wolności stał się ostateczny.
Czytaj więcej
Sąd w Gdańsku skazał Dominika W. na pół roku prac społecznych za naruszenie nietykalności cielesnej kobiety.
Zaatakował obcokrajowca i licealistę. Wnuk Lecha Wałęsy skazany za rozbój i pobicie
Do zdarzenia, w wyniku którego mężczyzna trafił najpierw przed sąd, a po wyroku apelacyjnym — do więzienia — doszło w Gdańsku w 2018 roku. Trzech mężczyzn, wśród których znajdował się Bartłomiej W. będący wnukiem byłego Prezydenta Polski Lecha Wałęsy, wdało się w bójkę z turystą — obywatelem Szwecji. Według materiału dowodowego, mieli oni kopać mężczyznę po całym ciele i uderzać przedmiotem przypominającym pałkę. Agresorzy złamali obcokrajowcowi dwa piszczele, a także zabrali mu wart 350zł telefon komórkowy.
Kilka dni później, mężczyźni zaatakowali, pobili i skopali gdańskiego licealistę. Według zeznań chłopaka, miał on — w wyniku uderzenia zadanego przez Bartłomieja W. — stracić dwa przednie zęby.
— Wyszliśmy z pubu na papierosa. Wtedy nagle oskarżony Dawid W. (współsprawca napaści — przyp. red.) wdał się w spór z moim kolegą i zaczęli się szarpać. Ja mówiłem, żeby się uspokoili i podszedłem do oskarżonego Bartłomieja W. Miałem podniesione ręce w górze i nie miałem żadnych złych zamiarów. Bartłomiej W. uderzył mnie jednak pięścią prosto w zęby. Spadły mi okulary, byłem mocno oszołomiony. Widziałem jeszcze, jak Dawid W. okłada ciosami kolegę i po jakimś czasie obaj napastnicy uciekli. — zeznawał wcześniej w sądzie poszkodowany student, którego słowa przytacza RadioZET.