Były rzecznik resortu obrony i bliski współpracownik Antoniego Macierewicza był oskarżony o to, że "w okresie od 31 stycznia 2020 r. do 17 września 2020 r. na ogólnodostępnym profilu na portalu twitter.com i stronie internetowej www.misiewiczowka.pl publicznie reklamował wódkę 'Misiewiczówka' poprzez zamieszczenie grafiki oraz opisu, w których rozpowszechniał nazwę producenta, znaki towarowe oraz symbole graficzne, służące popularyzowaniu znaków towarowych napoju alkoholowego".
Proces w tej sprawie toczył się od maja 2021 r. w Sądzie Rejonowym dla m. st. Warszawy. W lipcu 2022 zapadł wyrok skazujący. Sąd nie przychylił się jedynie do wymienionych w akcie oskarżenia zarzutów sprzedaży alkoholu bez zezwolenia i promowaniu alkoholu na stronie internetowej www.misiewiczowka.pl.
Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił apelację Misiewicza od tego wyroku. Były rzecznik resortu obrony żądał uniewinnienia.
- Zamieszczanie treści przez Misiewicza na jego ogólnodostępnym koncie twitterowym stanowiło reklamę napoju alkoholowego. Kwestię tę sąd I instancji bardzo starannie przeanalizował i uzasadnił - stwierdziła w ustnym uzasadnieniu sędzia Agnieszka Techman.
W ocenie sądu, zachwalanie napoju alkoholowego pokazywanego publicznie wraz z etykietą i stwierdzeniem, że jest to "prawdopodobnie najlepszy produkt", nie pozostawiają wątpliwości, że celem i zamiarem Bartłomieja Misiewicza była reklama tego produktu, wbrew przepisowi art. 13 ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości.