Bodnar do Witek o projekcie ws. mandatów: To przejaw ustawodawstwa emocjonalnego

Projekt zmian w postępowaniu mandatowym to przejaw tzw. ustawodawstwa emocjonalnego nakierowanego na ochronę partykularnych interesów - stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich w obszernej opinii przekazanej Marszałek Sejmu. Jego zdaniem przepisy projektu są sprzeczne z kilkoma artykułami Konstytucji RP.

Aktualizacja: 20.01.2021 11:54 Publikacja: 20.01.2021 11:10

Bodnar do Witek o projekcie ws. mandatów: To przejaw ustawodawstwa emocjonalnego

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

dgk

Projekt nowelizacji ustawy z 24 sierpnia 2001 r. - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (druk sejmowy nr 866) zakłada m.in. zmianę trybu zaskarżania mandatu karnego. Nie byłoby już możliwości odmowy jego przyjęcia, jak obecnie. To oznacza, że o winie i karze rozstrzygałaby arbitralna decyzja policjanta. Kara pieniężna podlegałaby egzekucji nawet po wniesieniu przez obywatela odwołania do sądu. Przez ten czas byłby on pozbawiony zapłaconej kwoty, która - w niektórych przypadkach - może być na tyle poważna, że jej utrata spowoduje brak środków na utrzymanie.  Poza tym projekt przewiduje, że obwiniony, który chciałby odwołać się do sądu,  musiałby to zrobić w ciągu 7 dni. W takim samym czasie musiałby zebrać dowody swej niewinności, gdyż potem nie mógłby się na nie powołać. Tymczasem standardem demokratycznego państwa prawnego jest, że to organ państwa musi wykazać winę jednostki.

Już gdy ogłoszono projekt, Adam Bodnar oświadczył, że może on prowadzić do niebezpiecznych nadużyć ze strony władzy i stanowić krok w stronę budowania "państwa policyjnego". Teraz w piśmie do marszałek Elżbiety Witek Adam Bodnar nie zostawia suchej nitki na poselskim projekcie. W jego ocenie projekt jest niedostatecznie rozważony, niedopracowany, wewnętrznie sprzeczny, niezgodny z systemem wartości polskiego systemu prawnego oraz sprzeczny z kilkoma artykułami Konstytucji.

Według RPO niezrozumiałe jest umożliwienie wymierzania surowszej kary w przypadku wniesienia odwołania. Ukarany będzie zatem ryzykować, że oprócz kosztów sądowych będzie musiał ponieść jeszcze surowszą karę. - Ta propozycja zmierza do zniechęcenia ukaranych do kwestionowania zasadności mandatu - uważa RPO.

Zgodnie z uzasadnieniem projektu, ma on na celu „usprawnienie postępowania w sprawach o wykroczenia oraz odciążenie sędziów sądów powszechnych od obowiązków związanych z rozpoznawaniem spraw o wykroczenia, z zachowaniem konstytucyjnej i konwencyjnej gwarancji prawa do sądu w sprawach o wykroczenia".

W ocenie RPO cel ten nie może zostać osiągnięty.

- Jeżeli jednak wiarę dać doniesieniom o powiązaniu projektu z rosnącą liczbą postępowań wykroczeniowych zakończonych wyrokami uniewinniającymi, wydanymi na skutek odmowy przyjęcia mandatu przez protestujących obywateli przeciwko obostrzeniom pandemicznym i wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, to uznać należy, iż rzeczywiste ratio legis zostało przemyślnie ukryte - pisze Adam Bodnar w swojej opinii.

- Opiniowany projekt ustawy uznać trzeba za przejaw tzw. ustawodawstwa emocjonalnego nakierowanego na ochronę partykularnych interesów – wskazuje Adam Bodnar. A to jest dalekie od standardów demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. W takim państwie legislatywa powinna tworzyć dobre prawo i odpowiadać na realne potrzeby całego społeczeństwa, a nie na interesy poszczególnych ugrupowań politycznych.

RPO ma wobec projektu wątpliwości związane z art. 42 ust. 3 Konstytucji, według którego każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Odnosi się to także do zasady lojalności wywodzonej z zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji). Projekt budzi też wątpliwości pod kątem prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji, art. 77 ust. 2 oraz art. 78 Konstytucji).

- Ze stanowczością stwierdzić trzeba, iż proponowana regulacja prawna jest przejawem zbyt daleko posuniętego i niebezpiecznego punitywnego zwrotu w polityce karnej państwa, a nadto wprowadzałaby szereg rozwiązań sprzecznych z Konstytucją - podsumowuje Adam Bodnar.

Rzecznik poprosił Marszałek Sejmu o przekazanie jego uwag posłankom i posłom.

Projekt nowelizacji ustawy z 24 sierpnia 2001 r. - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (druk sejmowy nr 866) zakłada m.in. zmianę trybu zaskarżania mandatu karnego. Nie byłoby już możliwości odmowy jego przyjęcia, jak obecnie. To oznacza, że o winie i karze rozstrzygałaby arbitralna decyzja policjanta. Kara pieniężna podlegałaby egzekucji nawet po wniesieniu przez obywatela odwołania do sądu. Przez ten czas byłby on pozbawiony zapłaconej kwoty, która - w niektórych przypadkach - może być na tyle poważna, że jej utrata spowoduje brak środków na utrzymanie.  Poza tym projekt przewiduje, że obwiniony, który chciałby odwołać się do sądu,  musiałby to zrobić w ciągu 7 dni. W takim samym czasie musiałby zebrać dowody swej niewinności, gdyż potem nie mógłby się na nie powołać. Tymczasem standardem demokratycznego państwa prawnego jest, że to organ państwa musi wykazać winę jednostki.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach