Przypomnijmy, że znana piosenkarka „Doda” i jej były mąż usłyszeli wczoraj zarzuty w śledztwie dotyczącym działań na szkodę osób, które zainwestowały w filmową produkcję Emila S. Informację tę potwierdziła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz. Dorocie R. grozi do 5 lat więzienia, Emilowi S. do 10 lat.
Jak dowiedziała się rozgłośnia RMF FM, wobec podejrzanych nie zastosowano tymczasowego aresztowania. Emil S. musi jednak zapłacić 4 miliony złotych poręczenia majątkowego, nie może wyjeżdżać z Polski i trzy razy w tygodniu ma meldować się policji. Dorota Rabczewska ma do zapłacenia kilkadziesiąt tysięcy złotych poręczenia, dozór i zakaz opuszczania kraju.
Przypomnijmy, że Emil S. usłyszał łącznie 45 zarzutów, m.in. przywłaszczenia około 8,5 mln złotych na szkodę pokrzywdzonych inwestorów. Natomiast "Doda" miała mu pomóc w ukrywaniu tych pieniędzy. Usłyszała zarzut udzielenia pomocy przy usunięciu zagrożonych zajęciem składników majątkowych spółki zajmującej się produkcją filmów poprzez utworzenie na terenie Malty nowej jednostki gospodarczej – spółki prawa maltańskiego.
– Z ustaleń śledztwa wynika, że do zawarcia wskazanej umowy spółki doszło 11 września 2019 r. Dorota R.-S. przejęła wówczas funkcję dyrektora, jak również zasiadała w zarządzie spółki w zamiarze, aby Emil S., będący dłużnikiem, udaremnił zaspokojenie wierzycieli – powiedziała prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Czytaj więcej
Znana piosenkarka Dorota „Doda” Rabczewska (zgodziła się na podawanie nazwiska) usłyszała zarzuty w śledztwie dotyczącym działalności przy produkcji filmu. W sprawie podejrzany jest także były mąż celebrytki Emil S., producent filmowy.