Sąd Najwyższy: popełnili błąd, a nie kłamstwo lustracyjne

Funkcjonariusze pionów łączności Wojewódzkich Urzędów Spraw Wewnętrznych przed 1990 r. pełnili służbę w organach bezpieczeństwa państwa w myśl ustawy lustracyjnej - orzekł wczoraj Sąd Najwyższy. Podkreślił jednak, że ewentualny błąd tych osób w oświadczeniach lustracyjnych należy uznać za usprawiedliwiony z powodu niejasnych przepisów.

Publikacja: 27.05.2021 13:41

Sąd Najwyższy: popełnili błąd, a nie kłamstwo lustracyjne

Foto: Fotorzepa/Michał Walczak

dgk

SN rozstrzygnął pytanie prawne Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie uznawania wszystkich funkcjonariuszy pionu łączności za pełniących służbę w organach bezpieczeństwa PRL w kontekście lustracji. Do RPO wpływają bowiem wnioski wskazujące na rozbieżności w orzecznictwie sądowym w zakresie kwalifikowania służby w Milicji Obywatelskiej pełnionej w Wydziałach Łączności Wojewódzkich Urzędów Spraw Wewnętrznych w latach 1984-1990 jako służby w organach bezpieczeństwa państwa. Rozbieżności te dotyczą oceny zgodności z prawdą oświadczeń lustracyjnych składanych w trybie ustawy lustracyjnej z 2006 r.

Część sądów przyjmuje, że osoba, która pełniła w latach 1984-1990 służbę w Zarządzie Łączności Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Wydziałach Łączności WUSA, jest osobą, która pełniła służbę w organach bezpieczeństwa - w myśl ustawy z 2006 r. Pozostałe sądy uważają natomiast, że brak jest na to przekonujących argumentów.

Zasadnicza różnica dotyczy tego, w jaki sposób przez ustawodawcę zostali potraktowani funkcjonariusze, którzy pełnili służbę w MO oraz funkcjonariusze, którzy służyli w SB. Pierwsi - z wyjątkiem tych, którzy do 31 lipca 1989 r. byli funkcjonariuszami SB - z mocy samego prawa stali się policjantami i w dalszym ciągu pełnili służbę w policji, drudzy zaś z mocy samego prawa zostali zwolnieni ze służby.

Jednostki organizacyjne pierwszej grupy funkcjonariuszy z mocy prawa podlegały więc rozwiązaniu w chwili zorganizowania policji, a oni sami stali się policjantami. Natomiast jednostki organizacyjne drugiej grupy funkcjonariuszy, jak tego wymaga art. 2 ust. 3 ustawy lustracyjnej, podlegały rozwiązaniu w chwili zorganizowania UOP, zaś oni sami zostali z mocy prawa zwolnieni ze służby.

Zdaniem RPO prowadzi to do wniosku, że osoby, które pełniły służbę w Wydziałach Łączności WUSW w latach 1984-1990 i następnie z chwilą rozwiązania Milicji Obywatelskiej z mocy prawa stały się policjantami, pełniły służbę w jednostkach MSW, które z mocy prawa podlegały rozwiązaniu z chwilą zorganizowania policji - a nie w jednostkach MSW, które z mocy prawa podlegały rozwiązaniu w chwilą zorganizowania UOP. W konsekwencji nie pełniły one służby w jednostkach SB w rozumieniu ustawy lustracyjnej.

Rozbieżności mają zasadnicze znaczenie z punktu widzenia ochrony praw jednostki. Osoba, która złożyła uznane za nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne, staje się tzw. „kłamcą lustracyjnym". Ma to wpływ na jej prawnie chronione dobra, jak cześć i dobre imię. Osoba dopuszczająca się kłamstwa postrzegana jest przez społeczeństwo jako niegodna szacunku. Osoba taka może także zostać pozbawiona dostępu do służby publicznej co jest bezpośrednią konsekwencją obowiązywania ustawy lustracyjnej.

Dlatego RPO zadał Izbie Karnej SN pytanie prawne: Czy osoba, która była funkcjonariuszem Wydziału Łączności Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych funkcjonującego w latach 1984-1990 i która na podstawie art. 149 ust. 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji z chwilą rozwiązania Milicji Obywatelskiej stała się policjantem, jest osobą, która pełniła służbę w organach bezpieczeństwa państwa w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 5 w związku z ust. 3 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów.

Do sprawy w SN przyłączyły się stowarzyszenia zrzeszające b. pracowników pionu łączności.

26 maja 2021 r. SN w Izbie Karnej odpowiedział na pytanie RPO twierdząco.  Sąd zastrzegł jednak, że błąd lustracyjny popełniany przez te osoby w realiach konkretnej sprawy może zostać uznany za usprawiedliwiony, wykluczając tym samym odpowiedzialność za złożenie nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego.

Sędzia sprawozdawca Włodzimierz Wróbel zaznaczył, że przy rozstrzyganiu nie chodziło o status etatowy osób i legitymację służbową, ale o ocenę samych jednostek. Jak dodał często bywało tak, że osoby mające etat w milicji mogły pracować w jednostkach podporządkowanych Służbie Bezpieczeństwa i odwrotnie.

"Nie ma dostatecznych argumentów, które miałyby przekonać SN, że status etatowy, to przyporządkowanie etatowe, fundamentalnie powinno zmienić spojrzenie na definicję organów bezpieczeństwa państwa" - wyjaśnił sędzia Wróbel.

SN rozstrzygnął pytanie prawne Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie uznawania wszystkich funkcjonariuszy pionu łączności za pełniących służbę w organach bezpieczeństwa PRL w kontekście lustracji. Do RPO wpływają bowiem wnioski wskazujące na rozbieżności w orzecznictwie sądowym w zakresie kwalifikowania służby w Milicji Obywatelskiej pełnionej w Wydziałach Łączności Wojewódzkich Urzędów Spraw Wewnętrznych w latach 1984-1990 jako służby w organach bezpieczeństwa państwa. Rozbieżności te dotyczą oceny zgodności z prawdą oświadczeń lustracyjnych składanych w trybie ustawy lustracyjnej z 2006 r.

Pozostało 86% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach