Kolejny, trzeci już projekt rządowy oczekuje na rozpatrzenie przez Radę Ministrów i przesłanie do Sejmu. Według opracowanych wcześniej projektów urządzenia transportu osobistego miały uzyskać status równy rowerowi i trafić na drogi rowerowe. Przewidziano możliwość poruszania się hulajnóg elektrycznych drogami, ale wyłącznie gdy nie ma drogi rowerowej i wyłącznie po jezdniach, na których ruch ograniczono do prędkości 30 km/godz.
Wszystko wskazuje, że sezon hulajnóg zakończy się jednak bez regulacji dla nich przeznaczonych.
W czasie drugich konsultacji społecznych zmian w prawie ruchu drogowego zainteresowani nadesłali aż 100 opinii, które właśnie upubliczniono na stronie RCL. Większość przesłały osoby fizyczne.
Pierwotny projekt z lipca 2019 r. cieszył się podobnym zainteresowaniem. Wówczas MI tłumaczyło, że w wyniku konsultacji tak się zmienił, że należy je powtórzyć. Tak się stało.
Co przewiduje ostatni projekt MI? Wprowadza definicję UTO – urządzenia transportu osobistego, i jego parametry: szerokość do 0,9 m, długość do 1,25 m i ma być traktowane jak rower. A to oznaczało, że użytkownicy np. hulajnóg byliby zobowiązani do korzystania ze ścieżek rowerowych. Maksymalna prędkość jazdy na UTO zależeć miała od miejsca poruszania. Na drodze dla rowerów miało to być 25 km/h; po chodniku prędkość pieszego.
W projekcie pojawiły się też przepisy o sharingu e-hulajnóg. Dopuszcza postój w związku z ich wypożyczaniem na chodniku lub w pasie drogowym, ale tylko za zgodą zarządcy drogi.