„Surowiec potrzebny do produkcji medycznej marihuany powinien być dostępny w aptekach od połowy maja 2020 r.” – napisało Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na interwencję Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Jak informują farmaceuci, majowa dostawa rozeszła się na pniu, w niektórych aptekach w niecałe dwie godziny. – Gdyby dziś któryś z pacjentów chciał zamówić lek na bazie medycznej marihuany, musiałbym go odesłać z kwitkiem, bo suszu brakuje w hurtowniach – przyznaje Marcin Piątek, kierownik apteki w Bydgoszczy i członek Pomorsko-Kujawskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej.
Czytaj też: Medyczna marihuana: jest pierwszy proces o zadośćuczynienie w związku z odmową leczenia
Suszu konopi siewnych, z których produkuje się leki zawierające medyczną marihuanę, zabrakło w hurtowniach już pod koniec 2019 r., a zapowiadaną na początek roku dostawę wstrzymała pandemia koronawirusa.
Kilkudziesięciokilogramowe dostawy z kwietnia i z maja rozeszły się błyskawicznie, bo zapobiegliwi chorzy postanowili zrobić zapasy: