O orzeczeniu pisze lokalny portal augustow.naszemiasto.pl.
Zwraca uwagę, ze wniosek o ukaranie pracownicy sklepu złożyła miejscowa policja, która na co dzień, wraz z pracownikami Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, sprawdza czy obowiązek noszenia masek jest przestrzegany.
Do zdarzenia doszło w połowie lipca tego roku. Do jednego ze sklepów w centrum Suwałk weszła młoda kobieta bez maseczki, a ekspedientka poprosiła ją o zasłonięcie ust oraz nosa. Klientka zlekceważyła prośbę i podeszła do kasy, lecz nie została obsłużona. Zirytowana próbowała ściągnąć do sklepu policję, ale patrol nie przyjechał. Udała się więc do komendy i złożyła zawiadomienie o wykroczeniu. - Suwalscy funkcjonariusze nadali sprawie bieg i kilka tygodni później wniosek o ukaranie ekspedientki skierowali do sądu. Zarzucili sklepowej wykroczenie przeciwko interesom konsumentów. Przepis ten mówi, że prawo narusza ten, kto umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży towaru - podaje lokalny portal.
Orzeczenie sądu rejonowego nie jest prawomocne. Obwiniona ekspedientka złożyła sprzeciw do wyroku, a sąd drugiej instancji rozpatrzy go 16 września.
Czytaj także: