Zakażenie wirusem SARS-CoV-2 stwierdzono u pracownika podczas masowych badań przesiewowych w województwie śląskim. Po otrzymaniu z laboratorium ich wyników powiatowy inspektor sanitarny nakazał Antoniemu B. (dane zmienione) poddanie się obowiązkowej izolacji domowej w miejscu zamieszkania, aż do uzyskania dwóch ujemnych wyników badań.
Pracownik zwrócił się do śląskiego wojewódzkiego inspektora sanitarnego w Katowicach o zmianę decyzji dotyczącej izolacji do czasu uzyskania pojedynczego negatywnego wyniku badania. Zakwestionował warunek zwolnienia z izolacji dopiero po uzyskaniu dwóch ujemnych wyników.
Czytaj też: Koronawirus: teleporada lekarska, a nie test, zakończy kwarantannę
Śląski wojewódzki inspektor sanitarny nie uwzględnił odwołania. Zwrócił uwagę, że organy Inspekcji Sanitarnej nie miały wpływu na sposób pobierania wymazów i opóźnienia w nadesłaniu wyników badań przez laboratoria. Poinformował również, że wyniki dwóch kolejnych wymazów były negatywne, zakończyła się więc obowiązkowa izolacja, trwająca w sumie przez miesiąc.
Mimo to Antoni B. zaskarżył decyzję śląskiego WIS do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Zarzucił brak uzasadnienia faktycznego i prawnego dla uzyskania dwóch kolejnych wyników badań i przedłużającej się izolacji. Wskutek tego, jak twierdził, poniósł straty zdrowotne i materialne.