Onet zwraca uwagę, że o ile noszenie maseczek przez dorosłych nie budzi większych kontrowersji, inaczej jednak sprawa wygląda w przypadku dzieci. Szczególnie tych najmłodszych.
Rodzice obawiają się, że zasłanianie nosa i ust u niemowlaków nie jest bezpieczne. Mają też obawy, czy małe dzieci zaakceptują przykrytą twarz.
Wielu lekarzy ostrzega, żeby nie zakładać maseczek dzieciom poniżej drugiego roku życia. Wyjaśniają, że zasłanianie nosa i ust u najmłodszych jest niebezpieczne i grozi nawet uduszeniem.
Jak informuje Onet, decyzja o zakładaniu maseczki najmłodszym należeć będzie do rodziców. Z obowiązku zakrywania twarzy bowiem zwolnieni są m.in. dzieci do czwartego roku życia oraz osoby, które nie są w stanie samodzielnie zakryć i odkryć nosa i ust.
Czytaj także: Koronawirus: uczeń bez maseczki ryzykuje karę