Trwające wciąż jeszcze postępowanie w sprawie ujawnienia na dawnym Twitterze (obecnie X-ie) danych lekarza, który negatywnie odnosił się do wprowadzonego przez resort systemu wypisania e-recept, zakończy się prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Według naszych informacji na ministra nałożona zostanie maksymalna kara administracyjna, jaką wymierzyć może prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, czyli 100 tysięcy złotych. Zdaniem UODO doszło bowiem do naruszenia przepisów.
Dymisja po skandalu z udziałem Niedzielskiego
Ujawnienie danych było pokłosiem wprowadzenia początkiem sierpnia przez MZ zmian przepisów dotyczących wypisania e-recept na środki przeciwbólowe i psychotropowe. Część lekarzy podnosiła, że szybko pojawiły się problemy z ich wystawianiem; w „Faktach” TVN na temat wypowiedział się lek. Piotr Pisula.
- Lekarz Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu, wczoraj w @FaktyTVN "żadnemu pacjentowi nie dało się wystawić takiej recepty". Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY. Jakie kłamstwa czekają nas dziś – brzmiała treść wpisu ministra.
Czytaj więcej
Ministerstwo Zdrowia na czele z Adamem Niedzielskim podjęło walkę z internetowymi portalami do wystawiania recept poprzez wprowadzenie dla lekarzy dziennych limitów. Ubocznym efektem tego działania ma być utrudnienie pracy wielu "stacjonarnym" lekarzom i placówkom.
Sam Niedzielski później tłumaczył, że zamieszczenie tych informacji miało na celu obronę dobrego imienia resortu i interesów pacjenta. Innego zdania była Naczelna Rada Lekarska, której prezes Łukasz Jankowski poinformował premiera, że środowisko lekarskie straciło zaufanie do ministra i uważa, że dalsza współpraca z zarządzanym przez niego resortem nie jest możliwa.