Brak procedury dla wyboru rzeczoznawców opiniujących szkolne podręczniki

Według ustaleń Najwyższej Izby Kontroli MEiN dokonywał wyboru rzeczoznawców opinujących podręczniki szkole bez precyzyjnej procedury i zobiektywizowanych kryteriów. Wybór miał odbywać się w sposób nieformalny.

Publikacja: 20.09.2023 18:56

Brak procedury dla wyboru rzeczoznawców opiniujących szkolne podręczniki

Foto: Adobe Stock

Jak doniosła Izba ze względu na brak procedur tylko 189 spośród 792 rzeczoznawców do kształcenia ogólnego  wpisanych na listę MEiN w ogóle mogło dokonać opinii zgłoszonych im podręczników. Mimo tego zdarzyli się rzeczoznawcy, którzy dokonali nawet do 21 opinii. 

Kontrola Najwyższej Izby dotyczyła dopuszczenia podręcznikówdo użytku szkolnego, zgodnie z nią samo dopuszczanie podręczników przez Ministerstwo odbywało się zgodnie z przepisami, ale sytuacja komplikowała się w przypadku wyboru rzeczoznawców do opiniowania książek. Kontrola wykazała również, że podczas wyboru rzeczoznawców nie brano pod uwagę ich doświadczenia w prowadzeniu zajęć na danym etapie edukacyjnym.  

Ministerstwo Edukacji, że kryteriami wyboru były:

- dyspozycyjność czasową rzeczoznawców,

- brak przesłanek wykluczających możliwość sporządzenia opinii o podręczniku,

- możliwość wskazania rzeczoznawców specjalizujących się w danym obszarze,

- możliwość wskazania osoby z tytułem naukowym.

Brak wypracowanych procedur miał doprowadzić do faktu iż wybór miał być dokonywany subiektywnie oraz "na podstawie ich indywidualnej wiedzy i doświadczenia oraz w drodze uzgodnień (ustnych, telefonicznych) z rzeczoznawcami. Skutkowało to brakiem przejrzystości procesu i ryzykiem konfliktu interesów". Co więcej, kontrola wykazała iż jeden z podręczników został zaopiniowany przez osobę pozostającą w konflikcie interesów, co doprowadziło do obarczenia procesu wadą prawną.  

Rzecznik Praw Obywatelskich, który skierował pismo do Ministerstwa Edukacji i Nauki zwrócił również uwagę na zastrzeżenia zgłoszone do podręczników przez zespół utworzony w Ministerstwie w 2021 roku, czyli zbyt wiele treści szczegółowych i dodatkowych w formie ciekawostek, nieścisłości, różnice w stopniu rozwinięcia poszczególnych punktów podstawy programowej, zbyt małe rozmiary czcionek, mało atrakcyjny dla ucznia sposób podania wiedzy (zbyt trudny język, naukowe definicje i formułki, odwoływanie się do zbyt wielu teorii), pomijanie kwestii odbieranych jako kontrowersyjne. 

Jak doniosła Izba ze względu na brak procedur tylko 189 spośród 792 rzeczoznawców do kształcenia ogólnego  wpisanych na listę MEiN w ogóle mogło dokonać opinii zgłoszonych im podręczników. Mimo tego zdarzyli się rzeczoznawcy, którzy dokonali nawet do 21 opinii. 

Kontrola Najwyższej Izby dotyczyła dopuszczenia podręcznikówdo użytku szkolnego, zgodnie z nią samo dopuszczanie podręczników przez Ministerstwo odbywało się zgodnie z przepisami, ale sytuacja komplikowała się w przypadku wyboru rzeczoznawców do opiniowania książek. Kontrola wykazała również, że podczas wyboru rzeczoznawców nie brano pod uwagę ich doświadczenia w prowadzeniu zajęć na danym etapie edukacyjnym.  

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach