Jak ujawniliśmy pod koniec grudnia na łamach "Rzeczpospolitej", po odrzuceniu raportu komitetu Szymona Hołowni z wyborów prezydenckich ten sam los spotkał sprawozdanie finansowe jego partii.
Chodzi o to, że Polska 2050, choć została wpisana do ewidencji w marcu 2021 r., złożyła sprawozdanie, z którego wynika, że w całym roku praktycznie nie działała. Wpisała „0” do każdej z rubryk mówiących m.in. o wpłaconych środkach, darowiznach i przyjętych wartościach niepieniężnych.
"Wzbudziło to podejrzenia PKW, która w piśmie do władz partii zaczęła dopytywać, jak możliwe było złożenie pustego sprawozdania finansowego w sytuacji, gdy w 2021 r. partia korzystała z lokalu w Warszawie oraz zorganizowała forum gospodarcze i kongres, podczas którego zaprezentowano Jaśminę. PKW chciała też wiedzieć, kto ma prawa do tej aplikacji oraz kto zapłacił za spotkania, konferencje prasowe i briefingi członków Polski 2050 w całej Polsce" - pisał na łamach "Rz" Wiktor Ferfecki.
Skarbnik partii odpisał, że lokal w Warszawie był użytkowany nieodpłatnie wyłącznie w celach korespondencyjnych, a forum gospodarcze i kongres nie były wydarzeniami partii, lecz zorganizowała je Fundacja Polska od Nowa ze Stowarzyszeniem Polska 2050 oraz kołem parlamentarnym. Zdaniem skarbnika Jaśmina jest własnością fundacji, zaś działalność członków partii odbywała się w ramach np. ich mandatów poselskich. Co najważniejsze, jak podkreślił skarbnik, z chwilą wpisu do ewidencji partia nie mogła zacząć działać, bo musiała czekać na uprawomocnienie się decyzji sądu. Zauważył, że odmówiono jej np. założenia rachunku bankowego.
Z tą argumentacją nie zgadza się PKW. Jej zdaniem odmowa założenia konta była bezzasadna i partia powinna była poszukać innego banku. Podsumowując swój wywód, PKW stwierdza, że partia przyjmowała korzyści od Stowarzyszenia Polska 2050 oraz od Instytutu Strategie 2050 w postaci promowania działalności ugrupowania, czym naruszyła przepisy, co skutkuje odrzucenie sprawozdania.