Nowe punkty i formuły szczepień oraz zwiększenie ich tempa do miliona tygodniowo zapowiedział koordynator Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk, szef KPRM. Jednocześnie zapowiedział przesunięcie kwietniowego terminu szczepienia, na który w środę i czwartek udało się zarejestrować 680 tys. osób 40+ i 50+, na maj.
– Błąd systemu polegał na tym, że osoby 40+, które w styczniu, lutym i marcu zarejestrowały się jako chętne do szczepienia, zamiast na maj system zapisywał na kwiecień, przed osobami 60+. Było to spowodowane z jednej strony przyspieszeniem szczepień – pojawieniem się w systemie dziesiątek tysięcy terminów w systemie, co nastąpiło dzięki zwiększonym dostawom szczepionek, a z drugiej spowolnieniem w rejestrowaniu się osób po 60. roku życia – tłumaczył.
Czytaj też: Koronawirus. "To nie Prima Aprilis". 40-latkowie z terminami szczepień
– Wszyscy, którzy byli zarejestrowani na terminy od 6 do 30 kwietnia, otrzymali esemesa z powiadomieniem, że data ich szczepienia została zmieniona, a od godz. 10 w piątek automatyczny system z infolinii dzwoni do tych 60 tys. osób, proponując im termin w maju – tłumaczył minister Dworczyk.
Pół miliona terminów
– W czwartek uruchomiliśmy dodatkowe pół miliona terminów na kwiecień, dlatego, że chcemy przesunąć na ten miesiąc wszystkie osoby po 60. roku życia, które dziś mają wyznaczone terminy na maj. Chcemy, by do końca kwietnia wszystkie osoby 60+ zostały zaszczepione. Dlatego prosimy punkty szczepień, by przesuwały swoich zapisanych 60-latków na kwiecień – zadeklarował minister Dworczyk.