Chodzi o projekt, którego założenia na początku roku przedstawił szef MS Adam Bodnar. Twierdził wówczas, że rozdzielenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego będzie pierwszym krokiem do przywrócenia niezależności prokuraturze. Po miesiącach prac nad tymi przepisami resort sprawiedliwości niedawno opublikował projekt.
Minister Sprawiedliwości nie będzie Prokuratorem Generalnym
Obszerna propozycja wprowadza zmiany przed wszystkim w Prawie o prokuraturze, ale także w kilkunastu innych ustawach. Projekt zakłada, że Prokurator Generalny będzie powoływany bezwzględną większością głosów przez Sejm za zgodą Senatu. Jego kadencja będzie trwała sześć lat, bez możliwość jej ponowienia. Kandydata na to stanowisko będą mogli zgłosić Rada Prokuratury, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, niektóre organizacje pozarządowe oraz grupy: 35 posłów i 15 senatorów.
Co istotne PG będzie mógł zostać prokurator w stanie czynnym z 20-letnim łącznym stażem prokuratorskim lub sędziowskim i 10-letnim okresem pracy prokuratorskiej bezpośrednio przed powołaniem.
Prokuratura ma uzyskać też autonomię budżetową. Projekt budżetu prokuratury Prokurator Generalny będzie przedstawiał Ministrowi Finansów, który włączy go do projektu budżetu państwa. Resort proponuje też utworzenie Krajowej Rady Prokuratury, która będzie opiniowała niektóre akty prawne i wypowiadała się o stanie kadr prokuratury. Powstać ma też Rada Społeczna przy PG złożona z m.in. przedstawicieli samorządów prawniczych czy RPO. Rada ta będzie zabierać głos i wyrażać stanowiska w istotnych sprawach dotyczących organizacji i funkcjonowania prokuratury.