Tak wynika z odpowiedzi Agnieszki Dziemanowicz-Bąk, szefowej resortu, na interpelację poselską Anity Kucharskiej-Dziedzic z Lewicy. Parlamentarzystka zwraca w niej uwagę, że w polskim systemie prawnym funkcjonuje całkowita ochrona płacy minimalnej przed odpowiedzialnością egzekucyjną. Instytucja ta została wprowadzona w czasie, gdy najniższa krajowa zapewniała jedynie minimum egzystencjalne.
W jej ocenie, biorąc pod uwagę dokonane w ostatnich latach podwyżki, dalsza całościowa ochrona tej kwoty jest niezasadna. Co więcej, utrudnia ona m.in. gminom realizację obowiązków, gdyż nie mają one możliwości wyegzekwowania nawet drobnych kwot od swoich dłużników. Dlatego, zdaniem posłanki, konieczne są zmiany w tym zakresie.
Skoro ktoś zarabia, powinien też płacić swoje zobowiązania
MRPiPS wskazuje, że w związku z trwającymi pracami nad implementacją dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2041 w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE analizowany jest także temat potrąceń z wynagrodzenia pracownika.
– To jest kwestia warta rozważenia. Skoro płaca minimalna poszybowała mocno w górę w ostatnim czasie, to całość tej kwoty nie może być cały czas chroniona. Obecnie jest dużo wyższa niż minimum socjalne, wykracza poza ten poziom. A w przyszłym roku czekają nas kolejne podwyżki – mówi Katarzyna Siemienkiewicz, ekspertka Pracodawców RP. Jak wskazuje, wpłynęłoby to na większą skuteczność egzekucji.
– Teraz nawet niewielkie kwoty, np. za złe parkowanie, są nie do wyegzekwowania. Tak nie powinno być. Skoro ktoś zarabia, powinien też płacić swoje zobowiązania – mówi ekspertka.