Z wyjaśnień ZUS wynika, że bezpośrednią przyczyną niższej prognozowanej emerytury w lipcu niż w czerwcu były bardzo niskie szacunkowe wskaźniki waloryzacji przyjmowane w symulacji lipcowej emerytury. Założenia z okresu epidemii Covid-19, przyjęte przez Ministerstwo Finansów, były dość pesymistyczne. Jednak z danych posiadanych przez ZUS wynika, iż wskaźniki waloryzacji za 2021 rok oraz I kwartał 2022 roku będą wyższe od prognozowanych i pozwolą na obliczenie emerytury w lipcu wyższej niż w maju czy czerwcu.
Emerytury będą wyższe, bo pandemia skróciła życie
Emerytury przyznawane od kwietnia 2022 roku do marca 2023 roku będą wyższe o kilka procent, gdyż wskutek wyższej umieralności z powodu pandemii skróciła się oczekiwana długość życia osób osiągających wiek emerytalny - informuje ZUS.
Ważne wskazówki
Praktyka pokazuje, że warto odłożyć moment przejścia na emeryturę nawet o miesiąc, ponieważ przekłada się to na wyższe świadczenie. System zdefiniowanej składki opiera się na zasadzie, że im dłużej pracujemy, tym wyższą emeryturę otrzymamy. Do tego zgodnie z wyliczeniami osoba, która wstrzyma się z przejściem na emeryturę o rok, może zyskać nawet 15 procent. W tym roku wskaźniki dla przyszłych emerytów są zresztą szczególnie korzystne (pisaliśmy o tym w „Rz” z 1 kwietnia tego roku: „Bardzo wysokie odroczone emerytury”). Kumulują się bowiem korzystne dla nich wskaźniki dalszego trwania życia, wynikające z tabel publikowanych przez prezesa GUS i spodziewana wysoka waloryzacja środków zebranych na ich kontach emerytalnych, z których wyliczane jest dożywotnie świadczenie.
– Zakład Ubezpieczeń Społecznych stale pracuje nad zwiększaniem stopnia precyzji wyliczania prognozowanej kwoty świadczenia, jednak przewidywanie przyszłości zawsze obarczone jest koniecznością przyjmowania założeń i szacunkowych parametrów – dodaje Żebrowski z centrali ZUS. – Stąd wyniki kalkulatora nie mogą stanowić podstawy roszczeń do świadczeń z ZUS. Powinny być one drogowskazem dla osób ubezpieczonych, wskazującym, że warto wydłużać aktywność ekonomiczną i odraczać moment przejścia na emeryturę, gdyż skutkuje to przyznaniem znacznie wyższego świadczenia, które będzie wypłacane do końca życia.
– Wszystko wskazuje na to, że także w tym roku wskaźniki brane przez ZUS do waloryzacji składek w lipcu będą korzystne – potwierdza Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Ciągle rosną płace, a zatrudnienie utrzymuje się na wysokim poziomie. Pewność będziemy mieli jednak, gdy ten wskaźnik zostanie opublikowany.
Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Tomasz Lasocki, adiunkt w Katedrze Prawa Ubezpieczeń na Uniwersytecie Warszawskim
Po usunięciu rok temu problemu zaniżonych emerytur czerwcowych, świadczenia przyznawane w kolejnych latach mogą być przyznawane po czterech waloryzacjach kwartalnych za poprzedni rok lub jednej rocznej. Mogłoby się wydawać, że wychodzi na jedno, ale uwzględnienie waloryzacji kwartalnych jest znacznie korzystniejsze. W emeryturach z lipca takiego dylematu nie ma, ponieważ obejmują one waloryzację za cały poprzedni rok i waloryzację za pierwszy kwartał tego roku. Choć obecne wyliczenia doradców emerytalnych mogą być mylące dla osób planujących przejście na świadczenie w najbliższych miesiącach, nic jednak nie wskazuje obecnie na to, że w tym roku wstrzymywanie się z przejściem na emeryturę do lipca miałoby być mniej korzystne niż w poprzednich latach. Informacja o waloryzacji za pierwszy kwartał danego roku była publikowana dotychczas między 10 a 20 czerwca, więc osoby, którym doradcy emerytalni ZUS wyliczają obecnie wyższe czerwcowe świadczenia, będą miały przynajmniej 10 dni na sprawdzenie, ile faktycznie wyniosą ich świadczenia na wniosek złożony od lipca.