Jak podaje Polskie Radio, poinformował o tym mieszkający w Nowym Jorku adwokat oraz działacz polonijny Sławomir Platta, który złożył pozew sądowy w sprawie pomnika.
Decyzję tę podjęto podczas telekonferencji z udziałem sędziego, autorów pozwu oraz prawników reprezentujących Jersey City.
Jak zadeklarowali przedstawiciele miasta, w najbliższym czasie nie planowano przenoszenia pomnika. Burmistrz Steven Fulop zadeklarował wcześniej otwartość na konsultacje oraz zapewnił, że Pomnik Katyński po remoncie nabrzeża wróci na swoje miejsce lub zostanie przeniesiony w inną „godną" lokalizację.
W opinii mecenasa Platty, pomnik nie powinien być przenoszony, nawet tymczasowo. - Ja nie wierzę w jego zapewnienia, nie wierzę w jego słowa - powiedział Platta. - Oni nie powinni go ruszać, bo nie mają do tego prawa - dodał. Podkreślił także, że jego zdaniem, zmiana stanowiska burmistrza jest efektem grożenia mu procesami sądowymi.
Z informacji Polskiego Radia wynika, że u Fulopa, w sprawie Pomnika Katyńskiego interweniował w ostatnich dniach były przewodniczący Konferencji Burmistrzów Stanów Zjednoczonych Douglas Palmer. Miało się to odbywać za wiedzą przedstawicieli polskich władz. W korespondencji z Palmerem i dyrektorem wykonawczym Polskiej Izby Handlowej w USA Erickiem Lubaczewskim Fulop wycofał się ze stanowczej zapowiedzi usunięcia pomnika oraz zadeklarował gotowość do rozmów.