Komunikat rzecznik partii Beaty Mazurek ogłoszony w poniedziałek był niezwykle lakoniczny: „Poseł Stanisław Pięta zawieszony w prawach członka partii i Klubu PiS. Pięta będzie także wycofany z prac komisji śledczej ds. Amber Gold oraz komisji ds. służb specjalnych".
Zgodnie ze statutem PiS zawieszenie w prawach członka partii może nastąpić po decyzji prezesa PiS. Przyczyną takiego zawieszenia może być „uzasadnione przypuszczenie, iż naraził dobre imię lub działał na szkodę PiS".
To konsekwencja historii, którą w ubiegłym tygodniu ujawnił „Fakt", dotyczącej romansu posła PiS. Decyzję o całkowitym wykluczeniu z partii podejmuje liczący ponad 30 osób Komitet Polityczny. Ale poseł Pięta będzie jeszcze składał wyjaśnienia w sprawie. Temat niemal na pewno pojawi się w trakcie posiedzenia Klubu PiS, które ma się odbyć we wtorek rano, czyli przed rozpoczynającym się w tym tygodniu posiedzeniu Sejmu.
– Sprawa musiała zostać medialnie przecięta, decyzja została ogłoszona zaraz po długim weekendzie. Trudno było spodziewać się, że zaczniemy posiedzenie Sejmu z takim kłopotem – przekonuje nasz rozmówca z PiS.
W partii najczęściej można spotkać się z opinią, że zachowanie Pięty było głupotą, a całość nie ma raczej drugiego dna. – Władze klubu i sam pan poseł Pięta podejmą pewne decyzje i myślę, że to będzie niebawem – komentował w poniedziałek rozmowie z dziennikarzami w Sejmie marszałek Senatu Stanisław Karczewski.