Zbigniew Kuźmiuk ws. budżetu UE: Nie tracimy żadnych pieniędzy

- Mówi się, że jeżeli będzie weto, to nie będzie pieniędzy unijnych. Jest to nieprawda. Funkcjonuje mechanizm prowizorium budżetowego. W 2021 roku realizowany będzie identyczny budżet, jak w 2020 roku, a jest on bardzo korzystny dla Polski - powiedział Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS, komentując polsko-węgierski sprzeciw dotyczący powiązania mechanizmu praworządności z wypłatą funduszy unijnych.

Aktualizacja: 08.12.2020 16:08 Publikacja: 08.12.2020 15:53

Zbigniew Kuźmiuk ws. budżetu UE: Nie tracimy żadnych pieniędzy

Foto: European Union 2020 - Source : EP/ Emilie GOMEZ

qm

Polska i Węgry grożą zawetowaniem unijnego budżetu i funduszu odbudowy, przeznaczonego na odbudowę europejskich gospodarek dotkniętych skutkami kryzysu związanego z pandemią, w związku z przyjęciem przez 25 państw UE rozporządzenia wiążącego wypłatę środków unijnych z kryterium praworządności.

Warszawa i Budapeszt nie były w stanie zablokować tego rozporządzenia, ponieważ było ono przyjmowane większością kwalifikowaną. Zdaniem przedstawicieli polskiego rządu rozporządzenie to jest niezgodne z unijnymi traktatami, które stanowią, że sankcje za łamanie praworządności przyjmuje się jednogłośnie, a nie - jak przewiduje rozporządzenie - większością kwalifikowaną.

- Sytuacja jest bardzo skomplikowana i trudna. Nie wynika to jednak z postawy Polski i Węgier. Pomimo to instytucje unijne oraz polska opozycja za spór w sprawie wypłat z budżetu wini te dwa kraje - skomentował w Radiu Maryja Zbigniew Kuźmiuk, choć powiązanie kryterium praworządności z wypłatą funduszy UE poparło 25 państw Unii - wszystkie z wyjątkiem Polski i Węgier.

Europoseł PiS odpowiedzialność za konflikt widzi jednak gdzie indziej. - Przypomnę, że w lipcu po długich (92-godzinnych) naradach 27 krajów, w tym Polska i Węgry doszły do porozumienia w sprawie budżetu, funduszu odbudowy i mechanizmu praworządności. Zgodziliśmy się na niego pod warunkiem, że będzie on dotyczył ochrony interesów finansowych Unii. Pod porozumieniem podpisali się premierzy wszystkich krajów członkowskich - mówił, dodając, że za sytuację wini prezydencję niemiecką, która po wakacjach „wyszła daleko poza ustalenia”.

- To Niemcy i przedstawiciele największych frakcji parlamentarnych doprowadziły do sytuacji, że Polska i Węgry zdecydowały się sprzeciwić mechanizmowi praworządności. Przede wszystkim wskazujemy na rażące łamanie traktatów. Artykułem będącym podstawą skonstruowania tego mechanizmu praworządności jest art. 322 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Artykuł ten mówi tylko i wyłącznie o ochronie interesów finansowych UE - powiedział Kuźmiuk, zastrzegając, że „w Polsce w tej kwestii nie mamy żadnych problemów”. - Działa niezależna instytucja, która bardzo mocno tego pilnuje. Mam na myśli Centralne Biuro Antykorupcyjne. Polska jest wzorem w kwestii wykorzystywania pieniędzy unijnych - stwierdził.

- My nie mamy nic przeciwko temu funduszowi. Jeszcze raz przypomnę, że zgodziliśmy się na niego 21 lipca b.r. Nie pozwolimy natomiast, aby w sposób uznaniowy instytucje unijne mogły w przyszłości blokować środki finansowe, np. dla naszego kraju - zapowiedział Kuźmiuk.

Polska i Węgry grożą zawetowaniem unijnego budżetu i funduszu odbudowy, przeznaczonego na odbudowę europejskich gospodarek dotkniętych skutkami kryzysu związanego z pandemią, w związku z przyjęciem przez 25 państw UE rozporządzenia wiążącego wypłatę środków unijnych z kryterium praworządności.

Warszawa i Budapeszt nie były w stanie zablokować tego rozporządzenia, ponieważ było ono przyjmowane większością kwalifikowaną. Zdaniem przedstawicieli polskiego rządu rozporządzenie to jest niezgodne z unijnymi traktatami, które stanowią, że sankcje za łamanie praworządności przyjmuje się jednogłośnie, a nie - jak przewiduje rozporządzenie - większością kwalifikowaną.

Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?