Zbigniew Ziobro mówi o sytuacji, w której Solidarna Polska wyszłaby z rządu

Nie możemy prowadzić do rozwiązań jeszcze gorszych dla Polski. Musimy być tym hamulcowym w rządzie, głosem rozsądku, roztropności i wprowadzać rozmaite zasieki, aby utrudnić proces, który prowadzi do niebezpiecznych rozwiązań - tak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uzasadnił sprzeciw Solidarnej Polski wobec ratyfikowania przez Polskę decyzji o stworzeniu unijnego Funduszu Odbudowy.

Aktualizacja: 19.02.2021 11:29 Publikacja: 19.02.2021 09:11

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

arb

W czasie negocjacji nad budżetem UE i Funduszem Odbudowy Solidarna Polska stała na stanowisku, że Polska powinna skorzystać z weta, aby w ten sposób sprzeciwić się wcześniejszemu przyjęciu przez UE rozporządzenia wiążącego wypłatę środków unijnych z kryterium praworządności (tego rozporządzenia Polska nie mogła zawetować, ponieważ przyjęte zostało większością kwalifikowaną).

Ostatecznie rząd nie zawetował budżetu uzyskując od UE przyjęcia wykładni wspomnianego wyżej rozporządzenia, doprecyzowującej jego zapisy.

Solidarna Polska zapowiadała wówczas, że sprzeciwi się ratyfikowaniu przez Polskę Funduszu Odbudowy. W ostatnich dniach do sporu w tej kwestii doszło na forum rządu - ratyfikacji sprzeciwili się zasiadający w rządzie ministrowie z Solidarnej Polski.

- W normalnych warunkach, gdyby była alternatywa dla kierunku polityki rządu w stosunku do UE, to byśmy na 100 proc. z niego wystąpili - mówił Ziobro pytany o cały spór w Polsat News.

Minister sprawiedliwości dodał jednak, że "takiej alternatywy nie ma", bo - jak mówił "jest nią tylko gorsze rozwiązanie". Tym rozwiązaniem - jak mówił - jest "dojście do władzy sił, które jeszcze bardziej chcą oddawać suwerenność".

Ziobro przypomniał też, że o skorzystanie z weta ws. Funduszu Odbudowy Solidarna Polska apelowała do premiera Morawieckiego już w lipcu.

Prezes Solidarnej Polski tłumaczył, że jego partia sprzeciwia się "przenoszeniu części suwerennośći do Brukseli".

- Po drugie ten budżet oznacza stworzenie wspólnego długu całej UE i nowych podatków, to z kolei sprawia, że wchodzimy w sferę federalizacji UE z czym się nie zgadzamy. Po trzecie pakiet klimatyczny. Jesteśmy za ekologią, ale roztropnie bronioną, lecz nie kosztem ludzi i ich elementarnych potrzeb życiowych - wyliczał.

Jednocześnie Ziobro przypomniał, że tuż po grudniowym szczycie UE zarząd Solidarnej Polski podjął decyzję, by pomimo jego ustaleń dalej uczestniczyć w Zjednoczonej Prawicy.

Minister sprawiedliwości wyjaśnił, że wyjście Solidarnej Polski z koalicji oznaczałoby przedterminowe wybory.

- Wtedy dojdą do władzy siły, w których jest pani (Marta) Lempart i skrajnie lewicowe ruchy, które chcą, jak PO, federalizować Unię Europejską w państwo, co jest skrajnie niebezpieczne - ocenił.

W czasie negocjacji nad budżetem UE i Funduszem Odbudowy Solidarna Polska stała na stanowisku, że Polska powinna skorzystać z weta, aby w ten sposób sprzeciwić się wcześniejszemu przyjęciu przez UE rozporządzenia wiążącego wypłatę środków unijnych z kryterium praworządności (tego rozporządzenia Polska nie mogła zawetować, ponieważ przyjęte zostało większością kwalifikowaną).

Ostatecznie rząd nie zawetował budżetu uzyskując od UE przyjęcia wykładni wspomnianego wyżej rozporządzenia, doprecyzowującej jego zapisy.

Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?