- Konstytucja stanowi, że prezydent powołuje i odwołuje ambasadorów i niczego innego się od prezydenta nie wymagamy. Niech powoła tych, których uważa za godnych przedstawicieli Polski i nie wyraża zgody, odrzuca tych, którzy mu się nie podobają. Ale niech robi coś, zamiast strajkować. Ustawa, którą prezydent podpisał stanowi, że prezydent może to zrobić na wniosek ministra spraw zagranicznych i ja to robię - mówił Sikorski.
Radosław Sikorski o kandydatach na ambasadorów: Mogą mieć roszczenia wobec prezydenta Andrzeja Dudy
- Złożyłem kilkadziesiąt wniosków. Chciałem się dowiedzieć, dlaczego prezydent nie uwzględnił żadnego z nich. Czy wszystkich kilkudziesięciu, w znakomitej większości zawodowych dyplomatów uważa za agentów i zdrajców? A jeśli tak, niech wyjaśni dlaczego – dodał.
Czytaj więcej
W związku z rocznicą wyborów z 15 października 2023 r. prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie w Sejmie. Prezydent krytykował działania koalicji rządzącej pod wodzą Donalda Tuska, ale chwalił niektóre kroki, m.in. dziękował liderowi PSL, ministrowi obrony narodowej.
Pytany o wypowiedź Dudy na temat Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, który szkolił tych dyplomatów, Sikorski odparł, że były to „bardzo odważne” słowa.
- Bo odniosłem wrażenie, że pan prezydent insynuuje, że te osoby są rosyjskimi agentami. Chyba tak wszyscy to zrozumieliśmy. Tymczasem przypominam, że te osoby zostały przywrócone do pracy w MSZ w wyniku procesów sądowych - stwierdził Sikorski.