Wydatkom posłów Koalicji Obywatelskiej – Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej, prywatnie małżeństwu – przyjrzał się pod koniec września analityk polityczny Radosław Karbowski. W opublikowanym na X wpisie poinformował, że parlamentarzyści pobierają łącznie 7750 zł miesięcznie na wynajem mieszkania w Warszawie, deklarując jednocześnie, że posiadają dom w Błoniu na obrzeżach stolicy, skąd dojazd do Sejmu zajmuje mniej niż godzinę.
Podatników wynajem mieszkań dla posłów w Warszawie kosztuje miesięcznie ponad 800 tys. złotych. Pod koniec sierpnia z takich dopłat korzystało 208 posłów. Prawo do najmu lokalu mieszkalnego, którego koszt zostanie pokryty przez Kancelarię Sejmu, przysługuje tylko w przypadku braku możliwości zakwaterowania w Domu Poselskim. Posłowie, którzy chcą skorzystać z przywileju, muszą zawrzeć umowę najmu z właścicielem nieruchomości. Środki przekazane na ten cel przez Kancelarię Sejmu nie mogą być wyższe od kosztów miesięcznego zakwaterowania w Domu Poselskim, czyli od kwoty 4 tys. zł brutto. Jest ona przeznaczona na zapłatę czynszu, zgodnie z umową najmu lokalu oraz na opłaty za energię elektryczną, cieplną, gaz oraz wodę. Posłowie mogą korzystać z przywileju do momentu wygaśnięcia mandatu.
Dzień po publikacji wpisu przez Karbowskiego, Kinga Gajewska powiedziała w rozmowie z Interią, że do wynajmowanego z mężem mieszkania musi dopłacać z powodu wysokich kosztów wynajmu w Warszawie. Pytana o posiadany w Błoniu dom tłumaczyła, że nieruchomość jest w stanie budowy i rodzina przeprowadzi się do niego, gdy inwestycja zostanie ukończona.
W piśmie do Komisji Etyki Poselskiej, wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha odniósł się do sprawy. "Wyjaśniając wątpliwości powstałe po kontroli oświadczenia majątkowego stwierdzam: moje stałe miejsce zamieszkania (także meldunek) jest w (…). Z uwagi na obowiązki poselskie dużą część roboczych dni spędzam w Warszawie. Aby zapewnić dzieciom miejsce w publicznych placówkach wychowawczych, musiałem zostać podatnikiem w Warszawie. Zatem warszawskie miejsce zamieszkania jest na potrzeby czysto podatkowe" - wyjaśnił poseł KO.