Trump przekonywał, że Polska jest mu bliska. – Gdy byłem w Warszawie, wygłosiłem przemówienie – powiedział. – Moje relacje z Polakami są niezwykłe. Mam nadzieję że pójdą na wybory i zagłosują na mnie, bo moi przeciwnicy nie lubią Polaków, nie lubią religii, nic im się nie podoba – dodał.
Donald Trump: Powinienem zdobyć większość polskich głosów, ale mam nadzieję że dostanę wszystkie
Wypowiedział się też na temat partii, z której pochodzi jego kontrkandydatka Kamala Harris. – Myślę, że są w pewnym sensie szaleni. Mam nadzieję że Polacy pójdą do wyborów i zagłosują na kogoś kto podziela ich wartości w sprawie religii, życia, pracy i etyki. Powinienem zdobyć większość polskich głosów, ale mam nadzieję że dostanę wszystkie – dodał.
Czytaj więcej
Kandydat republikanów na prezydenta USA Donald Trump wrócił na miejsce, w którym w lipcu został postrzelony przez zamachowca. Podczas wiecu w hrabstwie Butler w Pensylwanii zwiększone zostały środki bezpieczeństwa. - Trump musi wygrać - przekonywał zgromadzonych miliarder Elon Musk.
Ocenił też bezpośrednio kandydatkę Demokratów na stanowisko prezydenta USA. – Mówimy o kobiecie, która powiedziała, że pracowała w McDonald's, ale w McDonald's nigdy nie pracowała – powiedział – To tylko mała rzecz. Nie brzmi to jak coś wielkiego, ale jest, ponieważ stanowiło to dużą część jej CV, a okazało się to całkowitym kłamstwem – stwierdził.
Donald Trump o Kamali Harris i Joe Bidenie
Jego zdaniem, kandydatem na kolejnego prezydenta powinien być obecny prezydent Joe Biden. – Kamala Harris jest okropną kandydatką. Nie powinna nią być, ponieważ to Biden wygrał w prawyborach, a ona nie dostała żadnych głosów. Biden dostał 14 milionów głosów. Zabrali mu je, jakby to był zamach stanu. Zabrali mu to tak, jakby zabrali dziecku cukierka – tłumaczył.