Decyzję o przyjęciu rezygnacji Vesela z ubiegania się o stanowisko komisarza ogłosiła kancelaria premiera Słowenii Roberta Goloba. Vesel podziękował Golobowi za zaufanie. - Zgłosiłem kandydaturę ze szczerymi intencjami dla dobra Słowenii. Niestety, przewodnicząca von der Leyen i ja nie podzielamy tej samej koncepcji działania Komisji Europejskiej - powiedział Vesel.
Jak podkreślił premier Słowenii, rząd "wykazał jedność i konsensus w sprawie kandydatury Tomaža Vesela na członka Komisji Europejskiej". Dodał, że dzięki swojemu bogatemu doświadczeniu i wiedzy specjalistycznej mógł on znacząco wspomóc prace Komisji Europejskiej i reprezentować w niej interesy Słowenii w Unii Europejskiej. - Szanuję jego decyzję i doceniam profesjonalizm - powiedział Robert Golob. - Życzę sobie, aby pan Vesel pozostał do dyspozycji Słowenii ze swoimi kompetencjami - dodał.
Czytaj więcej
Do 26 sierpnia unijne rządy muszą zgłosić swoich kandydatów na europejskich komisarzy.
Oczekiwania Ursuli von der Leyen
W sierpniu Ursula von der Leyen mówiła, że będzie oczekiwać od krajów członkowskich, by zaproponowały mężczyznę i kobietę jako kandydatów na komisarzy. To miało pozwolić na skompletowanie kolegium komisarzy zrównoważone pod względem płci. - Kompetencje kandydatów mają kluczowe znaczenie w składzie przyszłej Komisji Europejskiej, ale muszą być także zrównoważone pod względem płci – mówiła wtedy Ursula von der Leyen.
Dziewięć kobiet wśród 26 nominowanych
Z typowania pary kandydatów mogły zrezygnować te stolice, które chcą, by w KE pozostał ich obecny komisarz. Zdecydowały się na to: Chorwacja (Dubravka Szuica), Francja (Thierry Breton), Holandia (Wopke Hoekstra), Łotwa (Valdis Dombrovskis), Słowacja (Marosz Szefczovicz) i Węgry (Olivier Varhelyi). Inne stolice zignorowały prośbę von der Leyen i nominowały jedynie po jednej osobie, z czego większość wskazała na mężczyzn. Wśród nich była Słowenia.