29 sierpnia PKW podjęła decyzję o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS, co pozbawia partię Jarosława Kaczyńskiego części subwencji i części dotacji (łącznie chodzi o 57,6 mln zł). PiS prawdopodobnie straci też całą subwencję przynależną tej partii za trzy lata.
Prawo i Sprawiedliwość twierdzi, że decyzja PKW jest ciosem w demokrację i efektem działań obecnej większości rządzącej, by „zlikwidować opozycję”.
Joanna Mucha o decyzji PKW ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS: Spodziewałam się
- Myślę, że członkowie PKW zrobili dokładnie to, co powinni byli zrobić. Spodziewałam się podobnych decyzji, podobnych rozstrzygnięć. Zwracałam uwagę wielokrotnie, że to orzeczenie PKW musi się obronić później w sądach europejskich. Bo z całą pewnością będziemy mieli teraz cały proces odwołań. Najpierw do Sądu Najwyższego, potem będzie pytanie co się stanie, jeśli minister (Andrzej) Domański nie przeleje tych środków, jaka będzie dalsza prawna droga. Na jakimś etapie to się skończy w sądach europejskich – stwierdziła tymczasem Mucha.
Czytaj więcej
PKW surowo ukarała PiS za złamanie kodeksu wyborczego, pozbawiając partię około 40 proc. budżetowych wpływów. To surowa lekcja z morałem dla całej klasy politycznej.
- Jestem przekonana, że jeśli PKW podjęła taką decyzję, to ona się obroni w sądach europejskich – dodała polityk Polski 2050.