Spór o to, jak negocjować z Brukselą, budzi obecnie największe polityczne emocje w Zjednoczonej Prawicy. Emocje te dotyczą powiązania wypłaty funduszy z mechanizmem dotyczącym praworządności. Unijne ustalenia – lub ich brak – mogą zaważyć na przyszłości całego obozu rządzącego.
Wyniki sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej" wskazują, że politykom Zjednoczonej Prawicy ciężko będzie grać na niechęci do Unii Europejskiej – bo stanowi ona margines w postawach obywateli naszego kraju. Ponad 80 proc. na pytanie o opinię w ewentualnym referendum opowiada się za członkostwem we Wspólnocie.
Obawy o pieniądze
Nie znaczy to jednak, że respondenci nie dostrzegają zagrożeń, jakie wiążą się z obecnym kryzysem w relacjach ze Wspólnotą. – Badani nie obawiają się polexitu ani wstrzymania wypłat z unijnego budżetu na skutek polskiego weta. Podkreślają jednak obawy o konsekwencje przyjęcia mechanizmu „pieniądze za praworządność" – czyli utratę pieniędzy dla Polski, gdyby takie rozwiązanie przyjęto – mówi Marcin Duma, szef IBRiS.
Oznacza to, że strategia PiS, które obarcza odpowiedzialnością za ewentualne weto liderów Unii, którzy „chcą nam odebrać suwerenność", nie budzi obaw w przeważającej grupie badanych.