Jak informuje NBC News taki scenariusz asystenci kampanii omówili z darczyńcami jeszcze przed ogłoszeniem decyzji prezydenta Joe Bidena. Rozmowa — donosi telewizja — przebiegała w dość napiętej atmosferze.
Podczas rozmowy Julie Chavez Rodriguez, szefowa kampanii Bidena, przekonywała, że w przypadku wycofania się prezydenta — czego, jak podkreśliła, nie miał zamiaru zrobić — Harris kontrolowałaby większość pieniędzy na ich koncie kampanijnym, którego saldo na dzień 31 maja wynosiło 91,2 mln dolarów.
"Kamala Harris wciąż jest częścią kampanii. Jej nazwisko jest obok nazwiska Joe Bidena”
Zdaniem niektórych ekspertów ds. finansowania kampanii wyborczych wydaje się to prawdą. - To jest coś wyjątkowego, bo Harris nadal jest częścią kampanii i jest uważana za jej część od samego początku — powiedział Kenneth Gross, starszy radca prawny ds. prawa politycznego i były zastępca głównego doradcy prawnego Federalnej Komisji Wyborczej.
Czytaj więcej
Amerykański dolar i uważane za najbezpieczniejszą z bezpiecznych inwestycji amerykańskie obligacje skarbowe – to zdaniem ekspertów aktywa, które zyskają w bezpośredniej reakcji na rezygnację Joe Bidena z ubiegania się o reelekcję.
Nazwisko Harris jest wymienione w dokumentach Federalnej Komisji Wyborczej zarówno w oświadczeniu o kandydowaniu Bidena, jak i w oświadczeniu o organizacji konta kampanii. To oznacza, że prawdopodobnie będzie mogła wykorzystać fundusze, jeśli będzie kontynuować kampanię. Prawo o finansowaniu kampanii w USA stanowi również, że komitet wyznaczony przez kandydata na prezydenta może być wykorzystywany przez kandydata partii na wiceprezydenta.