Co się stanie z pieniędzmi na kampanię Joe Bidena? Do przejęcia jest 91,2 mln dolarów

Jeśli prezydent Joe Biden zdecyduje się zrezygnować z udziału w wyścigu o nominację prezydencką w 2024 r., wiceprezydent Kamala Harris będzie miała pierwszeństwo do tego, by wykorzystać dziesiątki milionów dolarów z funduszu kampanii - twierdzą eksperci.

Publikacja: 21.07.2024 22:17

Kamala Harris

Kamala Harris

Foto: Reuters

Jak informuje NBC News taki scenariusz asystenci kampanii omówili z darczyńcami jeszcze przed ogłoszeniem decyzji prezydenta Joe Bidena. Rozmowa — donosi telewizja — przebiegała w dość napiętej atmosferze. 

Podczas rozmowy Julie Chavez Rodriguez, szefowa kampanii Bidena, przekonywała, że ​​w przypadku wycofania się prezydenta — czego, jak podkreśliła, nie miał zamiaru zrobić — Harris kontrolowałaby większość pieniędzy na ich koncie kampanijnym, którego saldo na dzień 31 maja wynosiło 91,2 mln dolarów.

"Kamala Harris wciąż jest częścią kampanii. Jej nazwisko jest obok nazwiska Joe Bidena”

Zdaniem niektórych ekspertów ds. finansowania kampanii wyborczych wydaje się to prawdą. - To jest coś wyjątkowego, bo Harris nadal jest częścią kampanii i jest uważana za jej część od samego początku — powiedział Kenneth Gross, starszy radca prawny ds. prawa politycznego i były zastępca głównego doradcy prawnego Federalnej Komisji Wyborczej.

Czytaj więcej

Joe Biden poza wyścigiem o Biały Dom. Oto jak zareagują rynki

Nazwisko Harris jest wymienione w dokumentach Federalnej Komisji Wyborczej zarówno w oświadczeniu o kandydowaniu Bidena, jak i w oświadczeniu o organizacji konta kampanii. To oznacza, że ​​prawdopodobnie będzie mogła wykorzystać fundusze, jeśli będzie kontynuować kampanię. Prawo o finansowaniu kampanii w USA stanowi również, że komitet wyznaczony przez kandydata na prezydenta może być wykorzystywany przez kandydata partii na wiceprezydenta.

- Obaj kandydaci są wymienieni w dokumentach konta wyborczego – dowodzi Kenneth Gross. - I myślę, że kandydatka na wiceprezydenta mogłaby wykorzystać te pieniądze, gdyby kandydowała na prezydenta. Byłaby jedyną osobą, która mogłaby to zrobić - stwierdził.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Joe Biden wywraca stolik. I to nie tylko w USA

Demokraci chwalą osiągnięcia Bidena jako prezydenta, a niektórzy popierają Harris jako jego następczynię

Zespół ds. finansowania kampanii w Campaign Legal Center, amerykańskiej organizacji pozarządowej zajmującej się kontrolą poczynań rządu, również jest zdania, że Harris będzie mogła uzyskać dostęp do pieniędzy na koncie, jeśli zastąpi Bidena na stanowisku kandydata partii na prezydenta.

Jeśli Kamala Harris zastąpi Joe Bidena, będzie miała dostęp do pieniędzy

Ale - jak zauważyli eksperci CLC - Harris będzie mogła uzyskać dostęp do tych funduszy tylko wtedy, gdy będzie na szczycie listy. Innymi słowy, gdyby pozostała kandydatką na wiceprezydenta, a partia wybrała innego kandydata na prezydenta, byłaby to inna kampania.

Czytaj więcej

Joe Biden rezygnuje z kandydowania na prezydenta USA. Wskazał, komu przekazuje poparcie

Kenneth Gross w takiej sytuacji nie byłby pewien, czy Kamala Harris - gdyby pozostała kandydatką na wiceprezydenta, a jako kandydat na prezydenta zostałby wskazany inny polityk - mogłaby uzyskać dostęp do zebranych funduszy. - To tak wyjątkowy scenariusz, że myślę, że kampania chciałaby zasięgnąć opinii Federalnej Komisji Wyborczej (FEC) w tej sprawie – powiedział.

Claire Rajan, była prawniczka FEC specjalizująca się w sporach sądowych, również zgodziła się, że Harris prawdopodobnie będzie miała dostęp do funduszy jako kandydatka partii na prezydenta, ale wyraziła wątpliwości, czy uda jej się to zrobić jako kandydatce na wiceprezydenta innego kandydata.

- Gdyby Harris nie została nominowana w tym scenariuszu, zespół ds. finansowania kampanii Campaign Legal Center zauważył, że pieniądze z kampanii Bidena mogłyby zostać zamienione na komitet działań politycznych i przejąć te fundusze. Jednak takie ciało może przekazać tylko niewielką darowiznę w wysokości 3300 dolarów na wybory innemu kandydatowi. Kampania Bidena mogłaby również zwrócić darowizny darczyńcom, którzy z kolei mogliby przekazać darowiznę nowemu kandydatowi - opisuje Claire Rajan.

Jak informuje NBC News taki scenariusz asystenci kampanii omówili z darczyńcami jeszcze przed ogłoszeniem decyzji prezydenta Joe Bidena. Rozmowa — donosi telewizja — przebiegała w dość napiętej atmosferze. 

Podczas rozmowy Julie Chavez Rodriguez, szefowa kampanii Bidena, przekonywała, że ​​w przypadku wycofania się prezydenta — czego, jak podkreśliła, nie miał zamiaru zrobić — Harris kontrolowałaby większość pieniędzy na ich koncie kampanijnym, którego saldo na dzień 31 maja wynosiło 91,2 mln dolarów.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala