Schetynę pytano o aferę Funduszu Sprawiedliwości i tzw. taśmy Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości. Od kilku dni media publikują nagrania wykonane przez Mraza, w czasie rozmów z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę, z których wynika m.in. że były wiceminister sprawiedliwości, Marcin Romanowski, przygotowywał się do składania zeznań przed potencjalną komisją śledczą ws. Funduszu Sprawiedliwości. Mraz zeznał też, że konkursy na środki z Funduszu Sprawiedliwości były ustawiane, a w sprawę zaangażowany był osobiście Zbigniew Ziobro.
28 maja minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, poinformował o wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, Michałowi Wosiowi w związku z zakupem Pegasusa ze środków z Funduszu Sprawiedliwości. Kolejne takie wnioski mają dotyczyć Romanowskiego i Dariusza Mateckiego.
Grzegorz Schetyna o aferze Funduszu Sprawiedliwości: To problem dla PiS, chodzi o rozliczenie środków na kampanię wyborczą
Money.pl ujawnił też, że Suwerenna Polska mogła z Funduszu Sprawiedliwości finansować swoją kampanię wyborczą. Sprawie tej ma również przyglądać się prokuratura.
- Kwestia Funduszu Sprawiedliwości, tego co z nim robiono przez lata, to problem nie tylko polityków Suwerennej Polski, ale też PiS. Patrzę na to przez pryzmat pieniędzy wydawanych na kampanię wyborczą, subwencji i rozliczeń, których dokonywał przecież PIS — bo politycy Suwerennej Polski startowali z ich list, natomiast finansowanie kampanii, jak słyszymy i widzimy, było sprzeczne z prawem. PKW będzie miało dużo pracy, by to dobrze sprawdzić - zauważył Schetyna.
Czytaj więcej
Istnieje prawdopodobieństwo powiązania środków przyznawanych z Funduszu Sprawiedliwości z okręgami wyborczymi, gdzie kandydatami byli członkowie Suwerennej Polski, w tym byli członkowie rządu Zjednoczonej Prawicy - głosi najnowszy komunikat resortu sprawiedliwości.