Marcin Romanowski o taśmach Tomasza Mraza, na których go słychać: Nie pamiętam wszystkich rozmów

Jeśli chodzi o samą treść tych ujawnionych nagrań, powiem tak: ile nie ma, tych, które potwierdzają zupełnie coś innego - mówił w rozmowie z Radiem Wnet były wiceminister sprawiedliwości, poseł PiS, polityk Suwerennej Polski, Marcin Romanowski.

Publikacja: 28.05.2024 08:30

Marcin Romanowski

Marcin Romanowski

Foto: Tomasz Gzell, PAP

arb

Nazwisko Romanowskiego pojawia się najczęściej w kontekście tzw. taśm Tomasza Mraza — czyli nagrań wykonanych przez byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w czasie rozmów z pracownikami Ministerstwa Sprawiedliwości kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę. Na ujawnionych przez mediach nagraniach można wysłuchać np. jak Romanowski przygotowywał się do zeznań przed ewentualną komisją śledczą, która miałaby badać sprawę przyznawania środków z Funduszu Sprawiedliwości.

Mraz, występując na forum zespołu do spraw rozliczeń PiS mówił o konkursach ustawianych pod konkretne podmioty, które otrzymywały dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i o tym, że o wszystkim wiedział kierujący resortem Zbigniew Ziobro.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Taśmy Mraza, afery w Funduszu Sprawiedliwości i sędziego Szmydta. Co je łączy?

Marcin Romanowski o taśmach Tomasza Mraza: To fragmenty rozmów

Romanowskiego pytano o taśmy Tomasza Mraza i o to czy potwierdza autentyczność ujawnionych nagrań.

Na koniec dnia okaże się, że tu nie było żadnych nieprawidłowości

Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości

- Ja nie mam zwyczaju nagrywać potajemnie innych osób i też nie pamiętam wszystkich rozmów, które na przestrzeni wielu lat prowadziłem rozmowy z różnymi osobami. To co mogę potwierdzić to to, że są to fragmenty rozmów, wyrwane z kontekstu. Nie wiem jakim socjopatą trzeba być, żeby najpierw budować interpersonalne relacje, a potem prowokować i nagrywać inną osobę. Chyba, że chodzi tu o jakieś kwestie związane z prowokacją, korzyściami materialnymi. Takie podejrzenia się pojawiły, przekazaliśmy je do prokuratury — odparł. Romanowski mówił też, że nie sposób określić co w publikowanych nagraniach jest „prawdą a co manipulacją”. 

Pytany o zatrudnienie Mraza w Ministerstwie Sprawiedliwości i słowa Sebastiana Kalety, że jedynym zarzutem w tej sprawie jest „dobór współpracowników” przez Romanowskiego, były wiceminister sprawiedliwości odparł, że "nie popełnia błędów ten kto nic nie robi".

- Jeśli chodzi o samą treść tych ujawnionych nagrań, powiem tak: ile jeszcze ich nie ma, tych, które potwierdzają zupełnie coś innego — dodał.

- Na koniec dnia okaże się, że tu nie było żadnych nieprawidłowości tylko mamy próbę stworzenia wrażenia medialnego, poprzez publikowanie tych materiałów w mediach — mówił też.

- Tutaj nie ma żadnych podstaw prawnych, by kogokolwiek pociągać do odpowiedzialności. To jest akcja polityczna, medialna, te wszystkie rzeczy są wykorzystywane przed kampanią wyborczą - przekonywał.

Środki na kampanię wyborczą Suwerennej Polski z Funduszu Sprawiedliwości? Marcin Romanowski: Nie, ze składek

Na pytanie czy może zapewnić, że środki z Funduszu Sprawiedliwości były wydawane zgodnie z prawem, Romanowski odparł, że "absolutnie tak". - Tu nie było żadnego złamania prawa. Jeśli chodzi o regulacje dotyczące Funduszu przypomnę, że projekty dotyczyły przeciwdziałania przestępczości i jej przyczynom, i to nie my sobie go wymyśliliśmy, tylko ustawodawca. Druga sprawa związana z rzekomym ustawianiem konkursów: zadaniem komisji konkursowych było rekomendowanie, natomiast decydowanie było po stronie dysponenta, dysponent musiał mieć konkretną wiedzę - tłumaczył. Wcześniej inni politycy Suwerennej Polski też wskazywali, że zgodnie z prawem ostateczną decyzję o przyznaniu środków podejmował odpowiedzialny za fundusz wiceminister sprawiedliwości. 

„Kompletnym humbugiem” nazwał też Romanowski doniesienia na temat tego, że Suwerenna Polska wykorzystywała środki z Funduszu Sprawiedliwości na prowadzenie kampanii wyborczej. Jak mówił Suwerenna Polska pieniądze na kampanię pozyskiwała „ze składek” i „wpłat własnych”.

Nazwisko Romanowskiego pojawia się najczęściej w kontekście tzw. taśm Tomasza Mraza — czyli nagrań wykonanych przez byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w czasie rozmów z pracownikami Ministerstwa Sprawiedliwości kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę. Na ujawnionych przez mediach nagraniach można wysłuchać np. jak Romanowski przygotowywał się do zeznań przed ewentualną komisją śledczą, która miałaby badać sprawę przyznawania środków z Funduszu Sprawiedliwości.

Mraz, występując na forum zespołu do spraw rozliczeń PiS mówił o konkursach ustawianych pod konkretne podmioty, które otrzymywały dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i o tym, że o wszystkim wiedział kierujący resortem Zbigniew Ziobro.

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?
Polityka
Gabinet polityczny Donalda Tuska po nowemu. Premierowi nie doradza już 23-latek
Polityka
Ryszard Petru o wolnej Wigilii: Łatwo się rzuca takie prezenty
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Kucharczyk: PiS nie ma idealnego kandydata na prezydenta. Powodem spory w partii