Zmiana na tym stanowisku jest konieczna ze względu na to, że Kukucki w niedzielę wygrał wybory na prezydenta Włocławka. Nazwiska Lewica jeszcze nie wybrała, a cały proces polityczny może potrwać.
Sprawę komplikuje jeszcze fakt, że i sam szef resortu rozwoju – Krzysztof Hetman – ma wybierać się z powrotem do Brukseli jako kandydat na europosła. Z naszych ustaleń wynika, że najpewniej resort rozwoju przy okazji rekonstrukcji rządu pozostanie w gestii PSL. Są już nawet nazwiska znanych polityków PSL – jak Urszuli Paslawskiej, które wymienia się w Sejmie jako potencjalnych następców Hetmana. Oczywiście żadne ostateczne decyzje – nawet dotyczące list PSL w wyborach do PE – jeszcze nie zapadły, a można spodziewać się w najbliższych dniach. Ludowcy razem z Polską 2050 pracują nad swoją układanką nazwisk i okręgów wyborczych. Termin zgłaszania list mija 2 maja. Ale nie jest dziś jasne, czy wymiana ministrów kandydujących do PE – również w resorcie rozwoju – odbędzie się szybciej czy później. To powiększa jeszcze polityczne zamieszanie w rządzie. Nie ma pewności, że nawet mimo to, że newralgiczne dla rządu są sprawy mieszkaniowe, do powołania wiceministra odpowiedzianego za budownictwo dojdzie szybko. Może to potrwać nawet kilka tygodni.
Czytaj więcej
W przeciwieństwie do młodych polityków lewicy ich koledzy z PO pamiętają filmy Barei. Budownictwo socjalne to trwonienie pieniędzy podatników. Prosta ścieżka do marnotrawstwa, synekur i korupcji.
Wynik wyborów do PE i możliwe przetasowania układu sił w samej koalicji mogą mieć jeszcze wpływ na polityczne losy kluczowych projektów w rządzie. Pytanie, które zadają sobie politycy w Sejmie, dotyczy dziś tego, kto po 9 czerwca wyjdzie z wyborów wzmocniony, a kto – ponownie osłabiony.
Donald Tusk może grillować teraz Lewicę
Dla Lewicy kwestie mieszkaniowe mają zasadnicze znaczenie, a politycy tego bloku postulowali nawet przed wyborami, że powinno w nowym gabinecie powstać osobne ministerstwo mieszkalnictwa. O tym obecnie nie ma mowy. Za to rozmówcy z rządu spekulują, że Tusk może wykorzystać wakat w resorcie rolnictwa, by teraz „grillować” Lewicę w newralgicznej dla niej sferze. – Nie odpuścimy mieszkalnictwa – słychać jednak w Sejmie z lewicowych kuluarów.