Zwycięzca wyborów w Holandii Geert Wilders zrezygnował ze swojej obietnicy „wiążącego referendum w sprawie Nexitu przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego” - pisze „Bloomberg”.
Ta rezygnacja to najnowszy z serii kompromisów, na jakie musiał się zdecydować zdeklarowany, skrajnie prawicowy polityk, aby znaleźć chętnych do utworzenia z nim koalicyjnego rządu.
Podział miejsc w PE
Zamiast dążyć do całkowitego opuszczenia UE, Wilders twierdzi, że teraz chce „włożyć całą energię w reformowanie Unii Europejskiej od wewnątrz”.
Samotność Geerta Wildersa. Musiał złagodzić przekaz
Listopadowe wybory doprowadziły do dość niespodziewanego zwycięstwa Partii Wolności (PVV) Wildersa. Od miesięcy miał jednak trudności z utworzeniem rządu, ponieważ inne partie wahały się przed podjęciem z nim współpracy. Próbując pokonać ten opór, Wilders łagodził wizerunek swojej partii, wycofując niektóre z elementów antyislamskiej polityki, takie jak plany zakazu szkół islamskich, Koranu i meczetów.