Wizerunek sprawującego od dekady władzę premiera Narendry Modiego jest wszechobecny w całym kraju zamieszkanym przez 1,4 mld ludzi. Ostatnio jednak premier występuje najczęściej na plakatach w towarzystwie czterech przyszłych indyjskich astronautów. W 2025 roku mają spędzić na orbicie ziemskiej całe trzy dni.
Ugrupowanie premiera Indyjska Partia Ludowa (BJP) stara się nieustannie wzbudzać poczucie dumy całego, niezwykle różnorodnego społeczeństwa z dokonań swych rządów. Plany podboju kosmosu nadają się doskonale do wykorzystania w kampanii wyborczej. Świadczy o tym powszechny entuzjazm, jaki towarzyszył w ubiegłym roku doniesieniom o udanej misji indyjskiego lądownika na Księżycu.
Czytaj więcej
Indyjska policja użyła gazu łzawiącego, by rozproszyć tysiące protestujących rolników, którzy chcieli wznowić marsz na Delhi po odrzuceniu przez rząd propozycji wprowadzenia cen minimalnych na produkty rolne. Rząd Narendry Modiego proponuje rolnikom dalsze negocjacje.
Indie. Ponad 700 mln osób nie ma dostępu do domowych toalet
Mało kto zadawał wtedy pytania, czy warto wydawać miliony na program kosmiczny w kraju, który nie jest w stanie zadbać o podstawową infrastrukturę, a co najmniej 700 mln obywateli nadal nie ma odstępu do domowych toalet. Za to 800 mln najuboższych mieszkańców może liczyć na 5 kg miesięcznie darmowego zboża.