- Musimy ocenić prawie 8 lat funkcjonowania podkomisji, którą kierował poseł Macierewicz. Musimy wyjaśnić zasadność, celowość, wiarygodność tych działań. Bo efektu do tej pory nie zauważyliśmy, nie zauważyła opinia publiczna, ale też instytucje państwa - zapowiedział szef MON.
- Niektórzy chcieli w sposób polityczny użytkować i budować na katastrofie kapitał polityczny. Jedną z pierwszych decyzji, jaką podjęliśmy było zakończenie prac Podkomisji MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego — mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Powołujemy zespół do spraw oceny funkcjonowania podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego. Będziemy oceniać działania podkomisji, ale nie będziemy oceniać i badać przyczyn katastrofy. To zostało dokonane we wcześniejszych latach przez komisję pana Millera — dodał wiceprermier.
- Ten dzień jest dniem końca kłamstw w imieniu Polski. Przed państwem Zespół do spraw oceny funkcjonowania podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego. To najlepsi z najlepszych, żołnierze i pracownicy, którzy z wojskiem związani są od wielu lat — mówił wiceszef MON Cezary Tomczyk.
- Bardzo chcemy, żeby w tej konkretnej sprawie wszystko było odwrotnie, niż w ciągu ostatnich ośmiu lat. To zaszczyt stać tutaj z Państwem. Oczekiwania wobec zespołu są jasne. To przede wszystkim badanie uczciwości, rzetelności i gospodarności podkomisji - dodał.