Sondaż. Polacy niezadowoleni z odtajnienia planów obrony kraju przez PiS

Decyzję szefa MON o odtajnieniu planów obrony kraju krytycznie ocenia większość Polaków - wynika z naszego sondażu.

Aktualizacja: 03.10.2023 06:14 Publikacja: 03.10.2023 03:00

Mariusz Błaszczak na potrzeby spotu wyborczego odtajnił plany obrony kraju.

Mariusz Błaszczak na potrzeby spotu wyborczego odtajnił plany obrony kraju.

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Tak stwierdzili badani przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej" i RMF FM. Zapytaliśmy Polaków, czy politykom wolno na potrzeby kampanii wyborczej odtajniać dokumenty dotyczące obrony Polski. Na taki krok zdecydował się niedawno minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, aby zaatakować opozycję i oskarżyć ją o rzekome planowanie oddania połowy Polski w przypadku rosyjskiej agresji. Dobrze oceniło takie działania jedynie 25,8 proc., źle aż 60 proc., 14,3 proc. nie ma zdania.

Czytaj więcej

Ujawniono tajemnice NATO? Gen. Skrzypczak komentuje spot PiS, mówi o zdradzie

Akceptację dla takiej decyzji prezentuje tylko 66 proc. zwolenników Zjednoczonej Prawicy. Przeciwnego zdania jest zaś 84 proc. sympatyków opozycji, ale też 30 proc. niezdecydowanych, na kogo oddać głos w wyborach, a to o ich głosy walczą teraz wszystkie ugrupowania.

Sondaż: Odtajnienie planów obrony kraju przez Mariusza Błaszczaka źle ocenia opozycja

Osoby krytycznie mówiące o odtajnieniu dokumentów w poprzednich wyborach parlamentarnych głosowały głównie na Lewicę (90 proc.), PSL i Kukiz’15 (88 proc.) lub Koalicję Obywatelską (84 proc.). Ale decyzję ministra Błaszczaka źle ocenia także 34 proc. głosujących na PiS, mniej więcej tyle samo w ostatnich wyborach prezydenckich postawiło na Andrzeja Dudę (32 proc.).

Przeciwko ujawnieniu tajnych planów jest 66 proc. mężczyzn, ludzie młodzi (71 proc.). Za taką decyzją jest tylko 37 proc. 60-latków, czyli potencjalny elektorat PiS, a przeciwko aż połowa pytanych. Źle oceniają ją mieszkańcy dużych i średnich miast (odpowiednio 78 proc. i 75 proc.), a także osoby z wyższym wykształceniem (73 proc.). Najczęściej czerpią one informacje z portali internetowych, „Faktów” TVN i stacji TVN 24 (po 67 proc.) oraz tygodników (68 proc.). Jednak krytyczną opinię prezentuje też 35 proc. widzów „Wiadomości” TVP oraz TVP Info.

To oznacza, że odtajnienie dokumentów nie spodobało się nie tylko sympatykom opozycji oraz niezdecydowanym, ale też znacznej grupie sympatyków PiS, do których przekaz był kierowany.

Foto: Rzeczpospolita

W spocie wyborczym PiS Błaszczak pokazał pierwszą stronę dokumentu „Plan użycia Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej Warta – 00101”, który został stworzony przez Sztab Generalny WP, opisujący operację obronną. Został on podpisany 30 czerwca 2011 r. przez ówczesnego szefa SG WP, gen. Mieczysława Cieniucha, a następnie 11 lipca zatwierdzony przez szefa MON Bogdana Klicha. Błaszczak pokazał też fragmenty, z których wynika, że samodzielna obrona do momentu przybycia wojsk sojuszniczych miała trwać 10–14 dni. Plan zakładał zatrzymanie przeciwnika „najdalej na rubieży rzek Wisły i Wieprza”, a także utrzymanie przyczółków na prawym brzegu Wisły w rejonach Grudziądz–Toruń–Bydgoszcz oraz Otwock–Garwolin–Ryki. Miał to być pretekst do budowania narracji, że „rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski” aż po linię Wisły.

Wybory 2023: Odtajnienie planów obrony kraju na potrzeby kampanii

Klauzulę „ściśle tajne” dla pierwszej strony zdjęto w 2013 r. Być może plany te uległy już zmianie. Cały dokument został odtajniony w lipcu 2023 r. Nie ma wątpliwości, że w celu wykorzystania w kampanii.

Decyzja Błaszczaka spotkała się z krytyką zarówno polityków opozycji, jak i byłych generałowie wojska. Były szef MON Bogdan Klich stwierdził, że plany obronne były tworzone na podstawie „Polityczno-strategicznej dyrektywy obronnej”, a ta została wydana na podstawie „Strategii bezpieczeństwa narodowego”, którą zaakceptował prezydent Lech Kaczyński. – Ujawniono tajemnice, które są częścią tajemnicy NATO – dodał gen. Waldemar Skrzypczak.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Mariusz Błaszczak ujawnia tajne plany obrony Polski. Co jeszcze może pokazać Rosjanom?

– Planowaliśmy użycie wojska przez 10–14 dni, co nie znaczy, że Wojsko Polskie miało się bronić 10–14 dni. Nie znaczy to też, że miało się bronić na rubieży Wieprza i Wisły, bo miało się bronić od samego początku, na granicy – powiedział w RMF FM gen. Mieczysław Cieniuch. Jego zdaniem został przywołany tylko fragment dokumentu, aby uzasadnić tezę, którą zawarto w spocie wyborczym.

– Natomiast jeżeli mówimy o całym dokumencie, to on zaprzecza tej tezie i jest do niej antytezą. Bo jest to jeden z wariantów, a nie całe planowanie operacyjne. Zresztą nawet w tej ujawnionej części, w spocie, jest zapis, że to jest piąty etap, ostatni – dodał gość RMF FM.

Tak stwierdzili badani przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej" i RMF FM. Zapytaliśmy Polaków, czy politykom wolno na potrzeby kampanii wyborczej odtajniać dokumenty dotyczące obrony Polski. Na taki krok zdecydował się niedawno minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, aby zaatakować opozycję i oskarżyć ją o rzekome planowanie oddania połowy Polski w przypadku rosyjskiej agresji. Dobrze oceniło takie działania jedynie 25,8 proc., źle aż 60 proc., 14,3 proc. nie ma zdania.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?