Szef Gabinetu Prezydenta zawyrokował, komu może się podobać „Zielona Granica”

„Zielona granica”, najnowszy film Agnieszki Holland, „może się podobać tylko zamkniętej, hermetycznej, niewielkiej banieczce warszawskich lewicowo-liberalnych środowisk” - ocenił Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta RP, kandydat PiS w wyborach do Sejmu.

Publikacja: 25.09.2023 09:11

Szef Gabinetu Prezydenta zawyrokował, komu może się podobać „Zielona Granica”

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

qm

W ataku na Agnieszkę Holland uczestniczą najważniejsi przedstawiciele państwa, z prezesem partii rządzącej PiS, prezydentem, premierem, ministrem obrony narodowej i ministrem spraw zagranicznych na czele. Temat zdominował na kilka dni kampanię wyborczą.

Jak informowała wcześniej „Rzeczpospolita”, PiS liczyło, że na zamieszaniu wokół filmu partii uda się zdobyć 2–3 proc. poparcia. Jednak prawie połowa ankietowanych w sondażu IBRiS przeprowadzonym dla „Rzeczpospolitej” i RMF FM uważa, że „zamieszanie wokół filmu Agnieszki Holland »Zielona granica« nie będzie miało wpływu na wynik wyborów”.

Czytaj więcej

Sondaż: Czy „Zielona granica” Agnieszki Holland będzie miała wpływ na wynik wyborów?

W rozmowie z radiową Jedynką Paweł Szrot ocenił w poniedziałek, że „wszystko, co wcześniej reżyser Holland w swoich filmach przedstawiała, tutaj (w „Zielonej granicy” - red.) jest sprowadzone do prostackiej propagandy”. - Z tego co słyszałem, tam argumentacja jest użyta z gracją cepa bojowego - argumentował.

„Zielona Granica” Agnieszki Holland. Paweł Szrot porównuje z propagandowym filmem nazistów

- Mało kto pamięta, że 82 lata temu, również w czasie wojny, odbył się festiwal filmowy w Wenecji - mówił Szrot, przywołując film „Heimkehr” z 1941 roku, niemiecki obraz propagandowy kłamliwie przedstawiający losy niemieckiej mniejszości narodowej w Polsce w 1939 roku. - Polscy żołnierze i urzędnicy są w nim przedstawieni jako psychopaci, którzy znęcają się nad mniejszością narodową niemiecką. Te wydarzenia też były wtedy przedstawiane jako relacja paradokumentalna - opowiadał szef Gabinetu Prezydenta

Według Pawła Szrota „Zielona Granica” obraża strażników granicznych i mieszkańców przygranicznych miejscowości w Polsce. - Myślę, że to może się podobać tylko zamkniętej, hermetycznej, niewielkiej banieczce warszawskich lewicowo-liberalnych środowisk. Cała reszta Polski zareaguje na to oburzeniem i odrzuceniem całego tego przekazu - zawyrokował kandydat PiS do Sejmu z Bydgoszczy.

Czytaj więcej

Haszczyński, ty świnio

Prezydent Andrzej Duda wcześniej powiedział, że zgadza się ze związkowcami Straży Granicznej, którzy o widzach filmu napisali: „Tylko świnie siedzą w kinie” (hasło z czasów okupacji, które miało zniechęcić Polaków do oglądania niemieckich filmów propagandowych).

W ataku na Agnieszkę Holland uczestniczą najważniejsi przedstawiciele państwa, z prezesem partii rządzącej PiS, prezydentem, premierem, ministrem obrony narodowej i ministrem spraw zagranicznych na czele. Temat zdominował na kilka dni kampanię wyborczą.

Jak informowała wcześniej „Rzeczpospolita”, PiS liczyło, że na zamieszaniu wokół filmu partii uda się zdobyć 2–3 proc. poparcia. Jednak prawie połowa ankietowanych w sondażu IBRiS przeprowadzonym dla „Rzeczpospolitej” i RMF FM uważa, że „zamieszanie wokół filmu Agnieszki Holland »Zielona granica« nie będzie miało wpływu na wynik wyborów”.

Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Rewolucja informatyczna w Senacie. Będą nowe maszynki dla senatorów